Rozmowy
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Egoistyczne korzystanie z dóbr przyrody jest złe

Rozmowa z o. prof. Zdzisławem Kijasem OFMConv, współzałożycielem Ruchu Ekologicznego św. Franciszka z Asyżu, autorem „Brewiarza ekologa”, relatorem watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.

Zmiany, które są konieczne dla „uratowania” Ziemi, dotyczyć muszą w pierwszym rzędzie człowieka, jego sposobu myślenia i działania, czyli jego moralności. Zatem zmuszają do wypracowania nowej etyki. Sama regulacja przepisów prawnych czy ekonomicznych, powstrzymywanie się od działań lub produktów, które zanieczyszczają środowisko, rezygnacja z gałęzi przemysłu mających negatywny wpływ na otoczenie są bardzo ważne, ale priorytet stanowi moralna „reforma” człowieka. Koniecznością, i to naglącą, jest wpisanie jego relacji do przyrody w obszar moralności. W przeciwnym razie, kiedy konstruuje się teorię etyczną na fundamencie którejś z nauk szczegółowych, „redukuje się” wizję człowieka i buduje nieadekwatną etykę. Jest on wówczas postrzegany wyłącznie np. jako część przyrody, jeden z gatunków zwierząt czy też jako przypadkowy przejaw ewoluującego na Ziemi życia. Teologia chrześcijańska mówi natomiast, że świat przyrody jest środowiskiem naturalnym, które człowiek zastaje jako dane mu dla swojego rozwoju, podtrzymywania i przekazywania życia. To scena spotkań z innymi ludźmi i sceneria wspólnego wędrowania z nimi poprzez dzieje, budowania cywilizacji i tworzenia kultury.

Od 3 do 14 grudnia trwał w Katowicach szczyt klimatyczny ONZ. Co prawda to nie wydarzenie religijne, ale kwestia ekologii jest w Kościele, także w Polsce, podejmowana coraz częściej.

 

Zmiany, które są konieczne dla „uratowania” Ziemi, dotyczyć muszą w pierwszym rzędzie człowieka, jego sposobu myślenia i działania, czyli jego moralności. Zatem zmuszają do wypracowania nowej etyki. Sama regulacja przepisów prawnych czy ekonomicznych, powstrzymywanie się od działań lub produktów, które zanieczyszczają środowisko, rezygnacja z gałęzi przemysłu mających negatywny wpływ na otoczenie są bardzo ważne, ale priorytet stanowi moralna „reforma” człowieka. Koniecznością, i to naglącą, jest wpisanie jego relacji do przyrody w obszar moralności. W przeciwnym razie, kiedy konstruuje się teorię etyczną na fundamencie którejś z nauk szczegółowych, „redukuje się” wizję człowieka i buduje nieadekwatną etykę. Jest on wówczas postrzegany wyłącznie np. jako część przyrody, jeden z gatunków zwierząt czy też jako przypadkowy przejaw ewoluującego na Ziemi życia. Teologia chrześcijańska mówi natomiast, że świat przyrody jest środowiskiem naturalnym, które człowiek zastaje jako dane mu dla swojego rozwoju, podtrzymywania i przekazywania życia. To scena spotkań z innymi ludźmi i sceneria wspólnego wędrowania z nimi poprzez dzieje, budowania cywilizacji i tworzenia kultury. ...

MD

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł