Region
Źródło: WAJ
Źródło: WAJ

Ekonomia wzięła górę

Borowie i Górzno - dwa najzamożniejsze samorządy powiatu garwolińskiego zamierzają zlikwidować od września najmniejsze placówki oświatowe na swoim terenie. Krok taki podyktowany jest małą liczbą dzieci uczęszczających do tych placówek i oszczędnościami.

W szkole filialnej w Wólce Ostrożeńskiej uczy się tylko 16 dzieci. Jednostka zatrudnia dwoje nauczycieli i osobę sprzątającą. Po zamknięciu - uczniowie dowożeni będą do Górzna, a wychowawcy przejdą na emerytury.

Natomiast do placówki Brzuskowoli w gminie Borowie uczęszcza 37 dzieci i – podobnie jak w sąsiedniej gminie Górzno – koszty utrzymania szkoły są duże.

Kiepskie warunki, duże koszty

– Przedłożyłem już projekt uchwały w sprawie zamiaru likwidacji szkoły podstawowej w Brzuskowoli – informuje Wiesław Gąska, wójt gminy Borowie. Wcześniej temat omawiano na spotkaniu z rodzicami. Ostateczna decyzja w tej sprawie musi zapaść do końca lutego.

Dlaczego samorząd chce zamknąć szkołę? – Obecnie w klasach I-VI uczy się 37 uczniów. Do oddziału przedszkolnego uczęszcza dwoje dzieci. Placówka nie posiada sali gimnastycznej, brakuje pomieszczeń i urządzeń pozwalających na dożywianie uczniów w formie pełnych obiadów – tłumaczy W. Gąska. – Organizacja pracy przewiduje naukę w klasach łączonych, a w ostatnich kilku latach łączenie to jest pełne. Dlatego też zarówno uczniowie, jak i nauczyciele odczuwają pewien dyskomfort – zaznacza, dodając, że klasa nie powinna liczyć mniej niż dziesięcioro uczniów.

Najmniejsze zło

Ponadto koszty utrzymania placówek oświatowych w gminie od kilku lat przewyższają otrzymywaną subwencję oświatową. – Nie wystarcza jej nawet na wynagrodzenia nauczycieli. Wprawdzie szkoła w Brzuskowoli nie jest jedyną deficytową placówką w gminie, gdyż dokładamy także Iwowego i Głoskowa. Jednak kumulacja wszystkich kosztów sprawia, że musimy rozważyć likwidację najmniejszej jednostki – argumentuje wójt.

Zmiana, które wyjdzie na dobre

Jeśli szkoła zostanie zamknięta, uczniowie trafią do świetnie wyposażonej placówki w Borowiu. Zdaniem W. Gąski zmiana ta wyjdzie dzieciom na dobre. Będą miały zapewnioną opiekę na świetlicy, obiady, a także dodatkowe zajęcia wyrównawcze.

– Natomiast nauczyciele z Brzuskowoli zostaną zatrudnieni w innych placówkach na terenie gminy – zapewnia włodarz.

Oszacowano, że roczny koszt takiej operacji wyniesie ok. 15 tys. zł.

– Myślę, że to, co przedstawię radzie gminy i to, co zaproponowałem rodzicom na zebraniu, nie powinno budzić niepokoju. Dzieci będą miały lepsze warunki, a to najważniejsze – puentuje wójt gminy Górzno.

Waldemar Jaroń