El Greco czeka
Jak poinformował dyrektor MD w ostatnich dniach, otwarta dla zwiedzających 5 października: „Ars Sacra El Greca” będzie dostępna nie do końca listopada, ale dłużej, bo aż do 13 stycznia 2019 r. Wystawę tworzy - poza „Ekstazą św. Franciszka” (1575-1580) - sześć innych dzieł mistrza z Toledo: „Św. Weronika z chustą” (1577-1580), „Ukrzyżowanie z widokiem Toledo” (ok. 1604-14), „Św. Franciszek w ekstazie” (ok. 1600-1605), „Ukrzyżowanie” (1601-1625), „Święty Franciszek z bratem Leonem medytujący o śmierci” (1597-1607) oraz „Św. Franciszek z bratem Leonem” (ok. 1606 r.). Udostępniły je Siedlcom muzea w Toledo, Walencji, Madrycie oraz Wiedniu.
„Ars sacra El Greca” to pierwsza wystawa obrazów El Greca w Europie Środkowo-Wschodniej, pozwalająca na pełną ocenę wartości sztuki wybitnego artysty baroku. Jak podkreślał ks. R. Mirończuk przed jej otwarciem, pochylenie się nad nią stwarza również okazję do zamyślenia się nad wartościami nieprzemijającymi. Wystawa to także swoiste pięć minut dla Muzeum Diecezjalnego, które może w tym momencie dobrze wypromować swoje zbiory – w tym jedyny w Polsce obraz znakomitego El Greca.
Kiedy wycieczka do muzeum?
Muzeum we wtorki, środy, czwartki i piątki jest otwarte w godz. 10.00-15.00. W soboty, ze względu na duże zainteresowanie, placówka czynna jest do 17.00. W niedziele wejścia do muzeum są o pełnych godzinach: 12.00, 13.00, 14.00 i 15.00. W poniedziałki muzeum jest nieczynne. Dorośli płacą za bilety 20 zł, a dzieci, młodzież i studenci – 10 zł.
Ze względu na przerwę świąteczną Muzeum Diecezjalne będzie nieczynne od 23 do 28 grudnia. Zamknięte będzie również w dniach 31 grudnia – 2 stycznia oraz 6 stycznia, w święto Trzech Króli.
Dobre wspomnienia z wizyty u El Greca
Rozmowa
Ks. Robert Mirończuk, dyrektor Muzeum Diecezjalnego w Siedlcach
Na ile szacowana jest liczba osób, które odwiedziły Muzeum Diecezjalne w związku z wystawą prac El Greca? Więcej jest grup zorganizowanych czy indywidualnych zwiedzających?
Dotychczas wystawę „Ars Sacra El Greca” zwiedziło ponad 10 tys. osób, co na nasze warunki jest niezwykle dużą liczbą. Zainteresowani przyjeżdżają praktycznie z całej Polski i są to zarówno wizyty osób indywidualnych, przyjazdy rodzinne, jak i grupowe, wcześniej rezerwowane, organizowane przez biura podróży z Warszawy czy z Radomia. Nie brakuje także siedlczan i młodzieży szkolnej, np. całą szkołą obecni byli chyba wszyscy uczniowie i nauczyciele z sąsiadującego z nami „Katolika”.
Dominują wielbiciele sztuki, koneserzy czy „zwykli” ludzie?
Wystawę zwiedzają różne osoby. Nie brakuje znawców sztuki, którzy z wypiekami na twarzy zachwycają się kolorystyką czy kompozycją, analizując poszczególne partie obrazów; są to m.in. muzealnicy z Muzeum Narodowego z Krakowa, Warszawy czy Poznania. W grupie odwiedzających nasze muzeum są także osoby, które po prostu usłyszały o wystawie i chcą zobaczyć te dzieła na żywo. Jedna z pań stwierdziła prostolinijnie: „Po co jechać do Toledo? Wystarczy do Siedlec!”. Spora grupa osób przyjeżdżająca „z Polski”, dzwoniąc do mnie, pyta o nocleg, posiłek możliwość zwiedzenia w Siedlcach jeszcze czegoś ciekawego. Sąsiadujące z nami restauracje czy kawiarnie są wypełnione osobami, które delektując się dobrą kawą, przeglądają zakupione pamiątki z wystawy. Jestem pewien, że zabierają ze sobą dobre wspomnienia z wizyty u El Greca.
Jak wygląda spotkanie z El Grekiem? Czy goście korzystają przy okazji z możliwości zwiedzenia całego muzeum?
Osoby odwiedzające wystawę często proszą mnie czy panią kustosz, aby opowiedzieć o obrazach, bo wtedy odbiór dzieł jest – oczywiście – ciekawszy. Rozdajemy także specjalne broszurki z opisem prac, można zakupić katalog wystawy, w którym poprosiliśmy wybitnych znawców tematu o szczegółowe opisane obrazów. Wiele osób – szczególnie przyjeżdżających z daleka – chce zobaczyć pozostałe nasze zbiory i jest miło zaskoczona ilością i jakością pozostałych muzealiów.
Jakie reakcje zwiedzających Ksiądz obserwuje? Co najbardziej cieszy Dyrektora Muzeum Diecezjalnego?
W zdecydowanej większości odwiedzający wystawę są zauroczeni dziełami mistrza z Toledo. Niesamowitą głębią, przesłaniem, przedstawionym tematem sakralnym – św. Franciszkiem, ukrzyżowaniem czy Boskim odbiciem Chrystusa na chuście św. Weroniki – gdzie Zbawiciel wodzi wzrokiem za nami, jakby chciał powiedzieć: za Ciebie oddałem życie, człowiecze.
Czasem zadają pytanie: czemu dziś nikt nie potrafi tak pięknie malować, by wprost rozbudzać wiarę w sercu? Innym razem ktoś zwraca nam uwagę, że dobraliśmy złe światło, że obraz wisi nie tak, że urządzenie monitorujące temperaturę i wilgotność jest zbyt głośne… Nie znają warunków, jakie postawili przed nami wypożyczający obrazy, np. że natężenie światła na obrazie może sięgać maksymalnie 120 luxów czy że codziennie obowiązkowo wysyłamy do Hiszpanów sprawozdania dotyczące wilgotności i temperatury…
Najbardziej cieszy mnie ogromne zainteresowanie. Nigdy wcześniej nie zdarzało się, że aby wejść do Muzeum Diecezjalnego, trzeba czekać na zewnątrz budynku nawet do dwóch godzin, jak w ubiegłą sobotę!
Warto organizować ambitne wystawy, umożliwić obcowanie ze sztuką przez duże „S” – wystarczy tylko zakasać rękawy i głęboko wierzyć, że nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy na to dowody: w końcu El Greco w takiej ilości jest po raz pierwszy nie tylko w Siedlcach, ale i w Polsce. Jak to ktoś powiedział, w Europie odbywają się dwie wielkie wystawy: Bruegla w Wiedniu i El Greca w Siedlcach… Miło.
Dziękuję za rozmowę.
Św. Franciszek „z cudnym błyskiem w oku”
Opowieść o dziejach jedynego w Polsce obrazu autorstwa El Greca odnalezionego w 1964 r. na plebanii w Kosowie Lackim – czyta się jednym tchem.
„Chciałyśmy obejrzeć ten obraz. Zdjęłyśmy więc z gwoździa ciężki zresztą obraz i zaczęłyśmy oglądać. Na początku zdumienie, zdziwienie, niesamowity św. Franciszek z cudownym błyskiem w oku” – opowiadała Hanna Sygietyńska w jednym z wywiadów, którego fragment cytuje w swojej książce Katarzyna J. Kowalska. Jednak zanim z detalami opisze sam moment wypatrzenia dzieła przez dwie młode badaczki, wprowadza czytelnika w tę niesamowitą historię, zapoznając z głównymi bohaterkami „afery” z El Grekiem w tle – bo z powodu braku potwierdzenia autentyczności obrazu właśnie tak traktowano znalezisko. H. Sygietyńską i Izabelę Galicką widzimy też w akcji, tj. podczas wypraw w Polskę w ramach inwentaryzacji zabytków, przy pracy, w czasie rozmów; mamy też okazję wczytać się w prowadzone przez nich wówczas notatki. Dlaczego następstwem ogłoszenia, kto jest autorem „Ekstazy św. Franciszka”, były pełne ironii i podejrzliwości komentarze? Czemu dzieło dopiero po 40 latach zostało wystawione dla publiczności w siedleckim Muzeum Diecezjalnym? W książce K. J. Kowalskiej znajdziemy odpowiedzi na te i wiele innych pytań. Historii opowiedzianej krok po kroku towarzyszą niesamowite emocje, ponieważ w odkrywaniu przeszłości towarzyszyła autorce H. Sygietyńska. Ta publikacja to świetny materiał na dobry film o jednej z największych tajemnic historii sztuki.
Katarzyna J. Kowalska, Polski El Greco. Ekstaza św. Franciszka. Niezwykła historia odkrycia i ocalenia obrazu, Iskry, Warszawa 2018.
LA