
Emocje nieco opadły
Rozmowa z Adamem Noconiem, trenerem Pogoni Siedlce.
W październiku 2024 r. dostał Pan telefon od ówczesnego prezesa Łukasza Jarkowskiego. Jakie były kulisy tego, że trafił Pan do Pogoni?
To była dla mnie trudna decyzja. Drużyna znalazła się w dołku, grała źle, więc musiałem wszystko poważnie przemyśleć. Finalnie podpisałem kontrakt i zostałem trenerem Pogoni.
W październiku 2024 r. dostał Pan telefon od ówczesnego prezesa Łukasza Jarkowskiego. Jakie były kulisy tego, że trafił Pan do Pogoni?
To była dla mnie trudna decyzja. Drużyna znalazła się w dołku, grała źle, więc musiałem wszystko poważnie przemyśleć. Finalnie podpisałem kontrakt i zostałem trenerem Pogoni.
Wówczas rynek trenerski prezentował się ciekawie – wolne wakaty były m.in. w Chrobrym Głogów i w Pana byłym klubie – Odrze Opole. Dlaczego wybrał Pan najtrudniejsze z możliwych zadań?
Wybrałem Pogoń po to, żeby przeżywać takie emocje, jak w ostatnim meczu z Wartą Poznań.
Wiedział Pan, z jakimi problemami zmagała się drużyna jeszcze za kadencji Marka Brzozowskiego. Z czym musiał się Pan zmierzyć, gdy przychodził do klubu?
Najważniejsze było to, że Pogoń nie zdobywała punktów. Drużyna grała bardzo słabo w defensywie, a w ofensywie, mimo licznych sytuacji, niewiele strzelała. ...
AK