Etyka w biznesie wynika z głębszych przekonań
Zdolność przekuwania tego, czego się nauczyliśmy, na rzeczywistość to największa trudność. Ona się wiąże z umiejętnym oddzielaniem rzeczywistości szkolnej czy uczelnianej od codziennego życia. Dlatego bunt przeciwko zdawaniu matematyki na maturze wynika z nieświadomości, do czego ona może się w życiu przydać. Bez bardzo radykalnej zmiany w systemie edukacji trudno będzie zbudować most między nauką a rzeczywistością. Wiedza z zakresu ekonomii powinna bardzo obrazowo łączyć się z życiem codziennym. Właśnie dlatego giełda współpracuje z ministerstwem edukacji, by włączyć Szkolną Internetową Grę Giełdową do podstawy programowej. Wówczas co roku każdy uczeń w Polsce miałby możliwość inwestowania i poznawania mechanizmów oraz praw rynku finansowego.
Napisał Pan w jednym ze swoich felietonów: „Decyzje, które podejmiemy dziś, będą miały największy wpływ na przyszłe generacje, więc powinniśmy planować odpowiedzialnie i rozsądnie. Tak przecież chcemy rozumieć politykę: jako sztukę rządzenia, której celem jest dobro wspólne – nasze, ale też kolejnych pokoleń”. Jest Pan ekonomistą z poczuciem misji?
Chciałbym być ekonomistą, który realizuje coś więcej niż tylko pomaganie bogatym, by stawali się jeszcze bogatsi. Ekonomia w pewnym wąskim zakresie odpowiada na pytania: co, dla kogo i w jaki sposób wytwarzać w sposób optymalny. Natomiast w szerszym znaczeniu ekonomia to poszukiwanie pewnego stanu równowagi, który polega na wyważonym zużyciu zasobów versus dobrobyt ludzi. To ważne szczególnie z perspektywy ostatnich lat, kiedy okazało się, że zasoby Ziemi są ograniczone, zaś potrzeby ludzi nieograniczone. ...
JAG