Ewangelia na każdy dzień
Chrystus nawołuje dziś do odnowy w myśleniu, słowach i zachowaniu. My nierzadko powtarzamy: nie martw się, może być gorzej. A Jezus mówi na odwrót – zawsze może być lepiej, tylko zacznij od nowa kochać, pracować, służyć, pomagać… Nowość zawsze tchnie świeżością i radością, kojarzy się z młodością. Nie można nowo podjętych decyzji i postanowień wciskać w stare zwyczaje i schematy. Jesteśmy powołani do ciągłej odnowy. Jezus nam w tym pomoże, tylko powiedzmy Mu swoje „tak”. On pragnie dla nas największego dobra.
Wtorek, 22 stycznia
Św. Wincentego Pallottiego, prezbitera
Czytania: Hbr 6,10-20; Mk 2,23-28
Każdą dziedzinę życia można skodyfikować, wszystko można „ubrać” w przepisy – nawet wiarę. Pewne zasady i normy są potrzebne, ale nie można dać się zwariować, nie można żyć i ciągle myśleć o tym, czy nie przekraczam jakiegoś przepisu. Jezus wyraźnie podkreśla: człowiek jest ważniejszy niż kodeks.
Może i w nas siedzi mniejszy czy większy faryzeusz, który obserwuje innych tylko po to, by dopatrzeć się cudzych błędów czy niedociągnięć? Może i my grozimy innym palcem i mówimy: „tak nie wolno!”? Nie przekonujmy wszystkich, że wiemy lepiej. Skupmy się na swoim postepowaniu, a osąd zostawmy Bogu. On zrobi to najmądrzej.
Środa, 23 stycznia
Czytania: Hbr 7,1-3.15-17; Mk 3,1-6
Jezus nie ucieka przed konfrontacją z faryzeuszami. Mężczyzna z uschłą ręką mógł być przez nich podstawiony. Plan uczonych ziścił się idealnie. Jezus wpadł w pułapkę. Mieli kolejny argument, by Go oskarżyć, ale On bardziej przejmował się ich zatwardziałymi sercami i kaleką, z którego zrobiono ofiarę. Nie bał się oskarżeń ani tego, że po raz kolejny się naraża. Nie zasmucił się zarzutami, ale skamieniałymi sercami uczonych.
A jakie jest moje serce? Czym dziś ranię Pana? Czy nie wykorzystuję Go w swoich intrygach? On pyta także nas: „co wybierasz – życie czy śmierć?”. Nie milcz, nie ironizuj, nie uciekaj wzrokiem. Potraktuj Boga tak, jak On traktuje ciebie – bardzo poważnie.
Czwartek, 24 stycznia
Wsp. św. Franciszka Salezego, biskupa i doktora Kościoła
Czytania: Hbr 7,25-8,6; Mk 3,7-12
Dlaczego wierzę? Bo ktoś mi kazał? Bo tak zostałem nauczony? Bo tak trzeba? Jak wygląda moje życie duchowe? Czego szukam u Jezusa? Za dużo pytań? Czasami trzeba je sobie zadać, aby odświeżyć swoją wiarę. A może i ode mnie Jezus chce odejść do łódki, bo za mocno napieram, bo wiem lepiej, co On powinien dla mnie zrobić i co jest dobre, a co złe. Bo bardziej szukam daru, niż samego Jezusa…
A gdyby ciebie ktoś cenił nie za to, że jesteś, ale ze względu na to, co masz, co możesz mu dać? Głupio, prawda? Więc dlaczego traktujesz tak Jezusa? On pragnie żywej relacji a nie duchowej wymiany handlowej. Dajmy Mu pierwszeństwo. Zaufajmy Mu bardziej, niż sobie.
Piątek, 25 stycznia
Święto Nawrócenia św. Pawła Apostoła
Czytania: Dz 22,3-16; Mk 16,15-18
Boża logika ciągle mnie zaskakuje. Jak z prześladowcy można uczynić apostoła? Po ludzku to nienormalne. Szaweł na wszystkich patrzył z góry. Potem perspektywa się odmieniła. On leżał na ziemi, a nad nim stał Jezus. W głosie Pana nie czuł jednak agresji, ale ogromną skargę i żal. Chrystus zawołał Go po imieniu tak skutecznie, że Szaweł od razu zdał się na Jego wolę.
Co jest moim Damaszkiem? Sytuacje, w których tracę pewność siebie i upadam nie są porażką, ale szansą na nowy, lepszy początek. Tam, gdzie wzmaga się zło, jeszcze obficiej rozlewa się Boża łaska. Zapytaj Pana, co masz czynić, poproś o łaskę przejrzenia. Nie zwlekaj! Czas ucieka i wieczność czeka!
Sobota, 26 stycznia
Wsp. św. biskupów Tymoteusza i Tytusa
Czytania:Hbr 9,1-3.11-14; Mk 3,20-21
Dlaczego Jezus tak bardzo zaangażował się w głoszenie i posługę? Zapewne wiedział, że Jego czas jest ograniczony. Nie chciał zmarnować ani minuty. Był gotowy na wyrzeczenia.
Jaka nauka płynie z tego dla nas? Nie chodzi o to, aby wpaść w kierat. Nie można jednak trwonić danego nam czasu i możliwości. Jesteśmy wezwani do maksymalizmu w miłości, służbie i życiu. Nie wolno nam być przeciętnymi, nie możemy zadowalać się poziomem minimum. Zawsze powinniśmy chcieć więcej, lepiej, pożyteczniej. Nie chodzi tu jednak o dobra materialne, sukcesy i zaszczyty. Liczy się to, co niezmierzalne, duchowe i nie zawsze widoczne dla oczu.
AWAW