Opinie
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Fajnopolacy i reszta

Realny podział, z jakim mamy dziś do czynienia Polsce, to podział na fajnopolaków i resztę. Symbolicznym godłem tych pierwszych stał się czekoladowy orzeł, z jakim swego czasu defilował ulicami Warszawy „fajny” prezydent Bronisław Komorowski.

Wydarzenia w Gdańsku - zamordowanie przez pospolitego kryminalistę, który chciał, jak sam tłumaczyć, zasłynąć tym, że „zrobi coś wielkiego” - sprawiły, iż każde medium zaczęło odmieniać przez wszystkie przypadki zwrot „mowa nienawiści”. Nieważne, że pojęcie jest nieostre. Rada Europy określa nim „wszystkie formy ekspresji, które rozpowszechniają, podżegają, wspierają lub usprawiedliwiają nienawiść rasową, religijną, ksenofobię, antysemityzm lub inne formy nienawiści wynikające z nietolerancji, łącznie z nietolerancją wyrażoną za pomocą agresywnego nacjonalizmu i etnocentryzmu, dyskryminacją i wrogością wobec przedstawicieli mniejszości, imigrantów i osób obcego pochodzenia”. W podobnym tonie brzmią inne dokumenty - łączy jest mglistość i brak wyrazistości. Nic więc dziwnego, że może oznaczać wszystko i nic, zależnie od koniunktury i doraźnych interesów.

Także patriotyzm, obronę prawdy (jeśli innym zawadza), dogmatów (wszak stanowią antytezę demokracji), nazywanie po imieniu wynaturzeń i sprzeczności. Walka z „mową nienawiści” jest dla wielu środowisk lewackich (uwaga! takie określenie to też „hate speech”!) kijem, którym można okładać bezkarnie katoli, prawaków, pisiorów, rydzykowe mohery itp. (a to z kolei już nie jest mowa nienawiści). Niech tylko ktoś spróbuje zakwestionować wiecowo- happeningową retorykę! Natychmiast wylatuje z „towarzystwa”.

 

Internet pamięta

Owa dysproporcja jest widoczna na każdym kroku w debacie publicznej, sięgając dziś poziomu absurdu (nie tylko w Polsce, w innych krajach jest jeszcze gorzej). Liczący na amnezję społeczną krzyczą, że wszystkiemu winny jest PiS i „mały, mściwy człowieczek z Nowogrodzkiej”. Argumenty są niepotrzebne. Wystarczą emocje, umiejętnie dystrybuowane i codzienne sączone do umysłów „wyznawców” TVN i „Gazety Wyborczej” et consortes. ...

Ks. Paweł Siedlanowski

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł