Fascynuje, inspiruje i pociąga
Minęły cztery lata od inauguracji procesu beatyfikacyjnego bp. I. Świrskiego. Jak posumowałby Ksiądz ten czas?
Rzeczywiście 24 marca 2018 r. w katedrze siedleckiej, gdzie spoczywają doczesne szczątki bp. I. Świrskiego, został uroczyście zainaugurowany jego proces beatyfikacyjny. Od tamtej pory bp Ignacy nosi tytuł sługi Bożego. Taki proces jest dochodzeniem do prawdy o osobie. Sprawa przebiega dwuetapowo - najpierw w części diecezjalnej, a następnie, gdy dokumenty trafią do Stolicy Apostolskiej, w tzw. części rzymskiej.
Obecnie jesteśmy na pierwszym etapie, podczas którego zbierane są wszelkie informacje o osobie sługi Bożego, aby mieć możliwie najpełniejszy obraz życia i działalności kandydata na ołtarze. Dla osób zaangażowanych w proces minione cztery lata były czasem odkrywania osoby bp. Świrskiego, a dla innych okazją do poznawania tej niezwykłej postaci jako człowieka, chrześcijanina i wreszcie duchownego – odpowiedzialnego za powierzony mu lud i postawione zadania. W gromadzenie materiałów zaangażowane są trzy instytucje powołane przez biskupa siedleckiego Kazimierza Gurdę: trybunał beatyfikacyjny, komisja historyczna oraz postulator procesu. Czteroosobowy trybunał beatyfikacyjny przesłuchiwał wskazanych przez postulatora świadków życia sługi Bożego. Ci, którzy pamiętają słowa i gesty bp. Ignacego, są dzisiaj już w podeszłym wieku. Ponadto nierzadko mieszkają poza granicami diecezji, dlatego też członkowie trybunału musieli wyjeżdżać na drugi koniec Polski, aby zebrać i spisać informacje przekazane ustnie. Według obowiązującego prawa świadków winno być ok. 40. Inny charakter miała natomiast kwerenda komisji historycznej, która gromadziła i nadal gromadzi materiały archiwalne dotyczące bp. Świrskiego, szukając ich zarówno w zasobach instytucji kościelnych, jak i świeckich. Był to też okres wielopłaszczyznowego zapoznawania wiernych z osobą bp. Ignacego. ...
Jolanta Krasnowska