Historia
Formowanie się organizacji powstańczej. Zjazd duchowieństwa łac. w Kłoczewie

Formowanie się organizacji powstańczej. Zjazd duchowieństwa łac. w Kłoczewie

Utworzony w maju 1862 r. podziemny Komitet Centralny wydał 24 lipca 1862 r. poufną instrukcję, która określała zamiary i sposób działania organizacji narodowej. Celem jej było przygotowanie kraju do powszechnego i dobrze obrachowanego powstania zbrojnego.

„Polak nie sługa, nie zna, co to pany. Nie da się okuć przemocą w kajdany” – napisał poeta Jan Nepomucen Kamiński, obserwując współczesną sytuację.

Utworzony w maju 1862 r. podziemny Komitet Centralny wydał 24 lipca 1862 r. poufną instrukcję, która określała zamiary i sposób działania organizacji narodowej. Celem jej było przygotowanie kraju do powszechnego i dobrze obrachowanego powstania zbrojnego. Aby odnieść sukces, zaplanowano stworzenie terenowej administracji tajnego państwa polskiego. W je skład miały wchodzić: władze wojewódzkie, powiatowe i miejskie, policja, poczta narodowa. Ustalono też podatek ogólnoobywatelski w wysokości 0,5% od nieruchomego majątku i 5% od dochodu.

Podlasie nie pozostało na uboczu. Pod koniec lipca 24-letni Teodor Jasieński, właściciel Rozwadówki, zaangażowany w pracę konspiracyjną pojechał do Warszawy, by spotkać się z członkami KC. Po tej rozmowie mianowano go naczelnikiem cywilnym woj. podlaskiego. Zastępcą Jasieńskiego został Bronisław Deskur. Odtąd na Podlasiu zaczęto pracy spiskowej nadawać formy organizacyjne. T. Jasieński obiecał KC wsparcie materialne. Postarał się więc o wydobycie z okręgu włodawskiego „kapitału żelaznego” byłego Towarzystwa Rolniczego, który wynosił 6 tys. i był złożony u jego stryja Rocha Jasieńskiego, właściciela Brussa. Aby wydostać ów kapitał, trzeba było podpisów większej połowy stowarzyszonych. Teodor zatem objechał patriotyczną, okoliczną szlachtę. Potrafił przemówić do każdego i wkrótce zebrano potrzebną ilość podpisów. B. Deskur zapisał:„Teodor Jasieński wziął pieniądze z kapitału żelaznego i organizacji Zamoyskiego, co razem do 14 tys. zł wynosiło i odwiózł Komitetowi Centralnemu do Warszawy”.

Chyba najwcześniej ruszyła konspiracja w pow. siedleckim. Agentem KC został Edward Lisikiewicz, działacz ze Zbuczyna. Przejeżdżając przez te miejscowość, T. Jasieński zapewne nawiązał łączność z E. Lisikiewiczem oraz jego szwagrem Janem Matlińskim i uzgodnił z nimi tworzenie struktur terenowych. Lisikiewicz niewątpliwie nawiązał kontakt z. wikariuszem ks. Michałem Żółtowskim (będącym od marca 1862 r. w Zbuczynie), który tak zaangażował się w budowę miejscowej siatki, że całymi tygodniami przebywał poza parafią. Nie podobało się to miejscowemu proboszczowi, który wniósł skargę do biskupa. W sierpniu Żółtowski został wezwany przez konsystorz do Janowa, gdzie przyrzekł poprawę w pełnieniu duszpasterskich obowiązków.

Także w sierpniu naczelnikiem pow. siedleckiego ustanowiono J. Matlińskiego. Przez wrzesień i październik trwały mozolne prace nad montowaniem podlaskiej organizacji terenowej. Ruszyły żwawiej, gdy do roboty włączyli się miejscowi księża. Jak wyglądało to na terenie pow. łukowskiego? Dowiadujemy się ze wspomnień przybyłego z Syberii ks. Adama Słowińskiego, który tak o tym zapisał: „W miesiącu listopadzie [było to w październiku – JG] wszedłszy do mego mieszkania sędzia Rzeczkowski Stanisław, dobry Polak… błagał i prosił, abyśmy księża wzięli udział w organizacji narodowej, bo on za stary, a ma polecenie z Warszawy zorganizowania pow. łukowskiego. Mówił… że jest w jego mieszkaniu komisarz KC Leon Frankowski i nie wyjedzie z Łukowa, aż będą rozebrane urzędy. Wezwałem więc na naradę… ks. Brzóskę… gdy 22 wybiła weszło więcej jak 26 urzędników i ów komisarz z sędzią. Sędzia objaśnił cel zebrania… Wszyscy ogłosili ks. Brzóskę prezydentem miasta Łukowa, a mnie naczelnikiem powiatu”. 23 października 1862 r. KC skierował na Podlasie Romana Rogińskiego, ucznia polskiej szkoły wojskowej w Cuneo. Przydzielono go do pomocy agentowi KC Edwardowi Lisikiewiczowi. Od niego dowiedział się Rogiński, że Matliński jest naczelnikiem pow. siedleckiego, a także, iż okręgiem sokołowskim i węgrowskim kieruje Arnold, okręgiem garwolińskim i żelechowskim Gustaw Zakrzewski, radzyńskim Pyrkosz, bialskim Felicjan Tarnowski, a okręgiem łosickim Władysław Czarkowski. W dalszej pracy jednak wiele zależało od postawy całego duchowieństwa podlaskiego. Dlatego 13 listopada 1862 r. odbył się w Kłoczewie (między Żelechowem, a Rykami) zjazd duchowieństwa łacińskiego diecezji podlaskiej. Jego inicjatorem był proboszcz z Maciejowic ks. Seweryn Paszkowski. W zjeździe wzięło udział 86 księży – proboszczów, wikariuszy, przełożonych klasztorów – i kilku księży unickich. Zebranie otworzył proboszcz kłoczewski ks. Kazimierz Gumowski. Cel zjazdu wyłuszczył ks. Paszkowski, zadając dwa pytania: 1. „Czy duchowieństwo katolickie może bez nadwyrężenia sumienia i praw kościoła należeć do organizacji powstańczej? 2. Jeżeli zjazd da na to potwierdzającą odpowiedź, to czy duchowieństwo ma respektować wytyczne Komitetu Centralnego, czy też Dyrekcji Białych?”. Po kilkugodzinnej dyskusji przeprowadzono głosowanie: 75 księży opowiedziało się za Komitetem Centralnym Narodowym, trzech za Dyrekcją Białych, a ośmiu wstrzymało się od głosu. Z zachowanego protokołu, który później wpadł w ręce carskiej policji wynika, że ustalono następujące sprawy:

1. Przyjęto program KCN, zastrzegając, by nie czynić i nie propagować niczego, co sprzeciwiałoby się prawom wiary rzymsko-katolickiej.

2. Wybrano kapłana do łączności z KCN i komitetem wojewódzkim organizacji.

3. Duchowieństwo będzie stosować się do poleceń KCN w sprawach ogólnonarodowych.

4. Duchowieństwo będzie – jak pozostali obywatele – wnosić składki potrzebne do funkcjonowania podziemnego państwa.

5. Duchowni mają obowiązek odbierać ewentualne przysięgi powstańcze i sumiennie wykonywać powierzone zadania.

Do dzisiaj pozostaje zagadką, czy zjazd odbywał się za wiedzą i przyzwoleniem bp. B. Szymańskiego. Biskup oficjalnie i półoficjalnie nie mógł wyrazić swego stanowiska, ale na pewno nie popierał posunięć Wielopolskiego i rządu rosyjskiego.

Józef Geresz