Rozmaitości
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Gdy boli brzuch

W ostatnich latach badania przyniosły zupełnie nowe spojrzenie na jelita. Okazuje się, że mają nam do zaoferowania więcej, niż się wydawało…

Jeszcze do niedawno uznawano, że odpowiadają jedynie za trawienie i wchłanianie. Z czasem okazało się, że odgrywają o wiele większą rolę, a przede wszystkim sterują naszą odpornością. Niestety, coraz więcej też im szkodzi, przez co nie mogą wywiązać się dobrze ze swej roli, zaś coraz więcej pacjentów skarży się na uciążliwe dolegliwości z ich strony. Potwierdza to dr Hanna Stolińska, dietetyk kliniczny, absolwentka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, która swoje doświadczenie zawodowe zdobywała m.in. w Instytucie Żywności i Żywienia.

– Ja również zauważam, że problemy jelitowe są coraz częstszą przypadłością, skarży się na nie wielu moich pacjentów, zaś biegunki i zaparcia są w ostatnim czasie, jeśli chodzi o kwestie dietetyczne, najbardziej powszechnymi – przyznaje, dodając, że stanowią nawet najczęstszą przyczynę zwolnień lekarskich, jakie trafiają do pracodawców. – Jesteśmy coraz bardziej zestresowani, a nasz układ pokarmowy bardzo mocno z tym koreluje i odczuwa to. Nie bez znaczenia pozostaje także niewłaściwa dieta, zaburzenia flory jelitowej, niedobór dobrych bakterii, a nadmiar złych czy zespół sibo, czyli przerost bakteryjny flory jelita cienkiego. Wiele z tych dolegliwości stanowi efekt zanieczyszczeń wynikających ze złego trybu życia. To wszystko ma ogromny wpływ na nasz cały organizm – podkreśla.

 

Patrz, co na talerzu

H. Stolińska postanowiła podzielić się swoją wiedzą i obserwacjami – tak powstała książka „Jelito drażliwe. Leczenie dietą”. Bo to od tego, co znajduje się na talerzu, zależy stan jelit. Na pytanie, jaka dieta im szkodzi, dietetyk wylicza: – Na pewno wysoko przetworzona, bogata w cukry i tłuszcze nasycone, czyli głównie zwierzęce, dodatki do żywności, konserwanty. Jelitom nie sprzyja również brak regularności posiłków, mała ilość wody oraz produktów prozdrowotnych, czyli błonnika pokarmowego pochodzącego z warzyw. Niestety, ta mała ilość warzyw jeszcze zmniejsza się z roku na rok – konstatuje, zauważając, że brak błonnika z produktów pełnoziarnistych to często wynik różnego rodzaju mód żywieniowych, np. głodówek. Dodaje też, że na pewno szkodzi nam duża ilość białka w diecie.

 

Nie drążą

Na pytanie, czy rzeczywiście mamy do czynienia z zespołem jelita nadwrażliwego/drażliwego, jest bardzo trudno odpowiedzieć. Pacjentowi zgłaszającemu się z przewlekłymi bólami brzucha najczęściej zleca się wykonie USG i kolonoskopii. Jeśli te badania nic nie wykryją, zazwyczaj stawiana jest diagnoza: jelito drażliwe – nie zawsze słusznie. – Nie ma drążenia tematu, bo tak jest najwygodniej i najszybciej – przyznaje dr H. Stolińska. – Pada diagnoza i słowa „proszę sobie radzić i się nie stresować”. A to raczej niemożliwe, bo żyjemy w ciągłym stresie i niektórzy sobie radzą z nim lepiej, a inni gorzej. Taki pacjent wychodzi od lekarza bardzo zirytowany i szuka pomocy gdzie indziej – dzieli się spostrzeżeniami swoich pacjentów, których systematycznie przybywa.

 

Inne, choć podobne

Nie ma jednego badania, które mogłoby potwierdzić występowanie u pacjenta tego schorzenia. – Niestety, ale lekarze zlecają bardzo mało badań w tym kierunku lub w kierunku schorzeń, które mają dużo wspólnego z takimi samymi objawami jak jelito nadwrażliwe – zauważa H. Stolińska, tłumacząc jednocześnie, że aby postawić taką diagnozę, trzeba wyeliminować wszystkie ewentualne problemy i schorzenia. – Takie same objawy, czyli biegunki, zaparcia, wzdęcia, bóle brzucha, może dawać nietolerancja wszelkiego rodzaju, gluten, laktoza, kazeina, alergie pokarmowe, grzyby typu candida, zespół sibo, nietolerancja histaminy, fruktozy. To są badania, które zlecam moim pacjentom przychodzącym z diagnozą jelita nadwrażliwego – wylicza i przyznaje, że często eliminacja poszczególnych produktów, np. bogatych w histaminę przynosi niesamowite efekty i pozwala na pozbycie się problemu. – Zespół jelita nadwrażliwego możemy jednoznacznie stwierdzić, jeśli wyeliminujemy te wszystkie inne potencjalne problemy plus zauważymy, że pod wpływem stresu nasilają się te wszystkie uciążliwe objawy: biegunki, wzdęcia, bóle brzucha, przelewanie się w jelitach – podkreśla.

 

Zmień nawyki

W swojej książce dr. H. Stolińska podpowiada, jaką dietę stosować przy postaci biegunkowej, a jaką przy zaparciowej jelita drażliwego. Na pytanie, czy sama dieta wystarczy, by pokonać lub złagodzić zespół jelita drażliwego, odpowiada, że konieczne jest działanie kompleksowe. – Trzeba zadbać także o sferę psychiczną, relaksacyjną, sen – wylicza i przyznaje, że pacjentom udaje się pomóc, ale jest to żmudna i długa praca. – Często trzeba odstawić wiele produktów, które odpowiadają za wzdęcia, samemu gotować, bo objawy nasilają się po posiłkach w restauracji – przyznaje i podpowiada, że warto mocno skupić się na tych posiłkach, ich szykowaniu, regularności. – Bardzo ważny jest również dobry odpoczynek, nauczenie relaksowania się, dobry sen, przyjmowanie probiotyków, nawadnianie się i lekka gimnastyka – podkreśla.

JAG