Gdy Niebo staje otworem
Pan, mój Boski Syn, Jezus, okaże wielkie miłosierdzie, jeżeli dobrzy ludzie będą się modlić za bliźnich. Jest moim życzeniem, aby ta godzina była rozpowszechniona. Wkrótce ludzie poznają wielkość tej godziny łaski. Jeśli ktoś nie może w tym czasie przyjść do kościoła, niech modli się w domu.
Takie słowa usłyszała 68 lat temu pielęgniarka Pierina Gilli. 8 grudnia 1947 r., w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Matki Bożej, Włoszce po raz kolejny objawiła się Maryja. Miało to miejsce w położonym u podnóża Alp niewielkim miasteczku w północnej Italii, oddalonym o 20 km od Bresci – Montichiari. W polskim tłumaczeniu nazwa tej miejscowości brzmi bardzo wymownie: „Jasne Góry”.
Powołana dla świata
P. Gilli urodziła się 3 sierpnia 1911 r. w San Giorgio pod Montichiari. Pochodziła z biednej, wielodzietnej rodziny. Gdy jej ojciec, Pancrazio, zmarł wskutek ran odniesionych podczas I wojny światowej, mała Pierina trafiła do sierocińca prowadzonego przez zakonnice. Wróciła do domu, kiedy jej matka, Rosa, powtórnie wyszła za mąż i sytuacja materialna rodziny znacznie się poprawiła. Pierina była jednak źle traktowana przez ojczyma. Aby powstrzymać jego agresję – jak wspominała – często śpiewała Litanię loretańską. W wieku 18 lat zaczęła pracować jako pielęgniarka w szpitalu. Przekonana o opiece Matki Bożej zamierzała wstąpić do zakonu. Jednak ze względu na słabe zdrowie i brak posagu nie została przyjęta. Mimo to nie poddała się. Złożyła prywatny ślub czystości i odmówiła zamążpójścia. Swoje powołanie kontynuowała w świecie. Głównym motywem duchowości Pieriny były praktyki pokutne. ...
Jolanta Krasnowska