Rozmaitości
PIXABAY.COM
PIXABAY.COM

Gdy stawy dają w kość

Rozmowa z prof. Mirosławem Jabłońskim z Kliniki Ortopedii i Rehabilitacji SPSK nr 4 Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.

Choroba zwyrodnienieniowa stawów należy do najczęściej diagnozowanych schorzeń przewlekłych, zwłaszcza wśród seniorów. Czym charakteryzuje się to schorzenie?

Stawy służą nam do poruszania się, utrzymania kręgosłupa, ruchomości szyi. W połączeniach stawowych zachodzą ruchy, a to przekłada się na naszą zdolność poruszania się. Jeżeli praca tych „łożysk”, czyli stawów, zostanie zaburzona, mamy do czynienia z ograniczeniami wynikającymi z tego zaburzenia. Do tego dochodzą zwykle, ale nie zawsze, dolegliwości bólowe. Charakterystyczna dla choroby zwyrodnieniowej jest poranna sztywność stawów, czyli problem z wykonaniem pierwszych ruchów zaraz po przebudzeniu, która trwa 10-20 minut. Do choroby zwyrodnieniowej stawów dochodzi w konsekwencji pewnego rodzaju zaburzeń metabolizmu w strukturze chrząstki stawowej, a także pozostałych elementów stawu: ścięgień, więzadeł, kości podchrzęstnej, błony maziowej stawu. Przykładowo upadek na oba kolana może skutkować dozgonnymi zmianami w stawach rzepkowo-udowych i bólami kolan.

Po źle wygojonych złamaniach również zwykle dochodzi do rozwoju zmian zwyrodnieniowych. Schorzenie najczęściej dotyczy stawów kolanowych, połączeń kręgosłupa oraz stawów w obrębie stóp i rąk. Przyczyną rozwoju tej dolegliwości są choroby przewlekłe (np. cukrzyca, niedoczynność tarczycy) czy choroby stawów (np. reumatoidalne zapalenie stawów, dna moczanowa). Czynnikiem ryzyka jest także wiek – najczęściej diagnozuje się chorobę w 50-60 roku życia. Częściej niż mężczyźni chorują kobiety – głównie po menopauzie. Zmiany w chrząstce stawowej, które są wstępem, ale nie zawsze, do dalszych zniekształceń pozostałych struktur w obrębie stawu, mogą zachodzić także u osób w wieku 16-18 lat. Czynnikami ryzyka są również nadwaga i otyłość. Nadmierne kilogramy ogromnie obciążają stawy. Nie tylko samo przeciążenie jest przyczyną, ale także przewlekły stan zapalny generowany przez nadmiar tkanki tłuszczowej. Duże znaczenie mają także uwarunkowania genetyczne.

 

Czym objawia się choroba zwyrodnieniowa stawów?

Zaczyna się od dolegliwości bólowych, które ustępują po pierwszych ruchach. Jeżeli ta sztywność trwa stosunkowo krótko, mamy do czynienia z chorobą zwyrodnieniową, jeżeli długo, możemy myśleć o reumatoidalnym zapaleniu stawów. Z czasem choroba zwykle postępuje, czyli następuje zniszczenie tkanki chrzęstnej. Początkowo pojawia się tzw. chondromalacja charakteryzująca się zmniejszeniem wytrzymałości na obciążenie. Ostatecznie chrząstka stawowa znika – jej fragmenty drażnią błonę maziową stawu, powodując dolegliwości bólowe, a obnażenie kości podchrzęstnej powoduje, że drażnione są zakończenia nerwowe. Kość trze o kość, z czasem dochodzi do powstania osteofitów (narośla kostne), które świadczą o przewlekłym drażnieniu pewnych okolic chrzęstnych.
Z badań wynika, że 5% kobiet po 65 roku życia cierpi z powodu zmian zwyrodnieniowych stawu biodrowego. Przejawiają się one bólami, które uniemożliwiają normalne funkcjonowanie: nie można założyć skarpetki, podejść szybciej, wstać z fotela. Pojawiają się bóle w pachwinie, które utrudniają najprostsze funkcje. Rozwiązaniem jest protezoplastyka i zastąpienie tego stawu stawem sztucznym. Dzięki materiałowi, z jakiego jest wykonany, nie zużywa się wraz z upływem czasu. Organizm przyjmuje te duże obce ciało jak swoje. W Polsce wszczepia się ok. 100 tys. protez biodrowych, trochę mniej kolanowych.

 

Nie da się w 100% zapobiegać chorobie zwyrodnieniowej stawów, ale można obniżyć ryzyko jej wystąpienia. Co robić, żeby jej się ustrzec?

Można spowolnić postępowanie, zapobiec pewnym formom choroby związanym z nadwagą, otyłością i nieleczoną cukrzycą, bo wystarczy zredukować masę ciała. Jeżeli zmiany są stosunkowo mało zaawansowane, to mimo że odwracalność ich jest niewielka w sensie biologicznym, pacjenci uważają, że wyzdrowieli. Są leki, które modyfikują przebieg naturalny choroby – preparaty chondroityny i glukozaminy, które mają dobroczynny wpływ na chrząstkę stawową. Dolegliwości bólowe przy wstępnych formach zwyrodnienia można zmniejszyć poprzez wstrzykiwanie osocza bogatopłytkowego. Wreszcie jest cała gama hialuronianów, które sprawdzają się dobrze zwłaszcza w kolanie, pod warunkiem że pacjenci nie są uczuleni na pochodne kwasu hialuronowego. Jeżeli połączy się to wszystko razem, czyli wdroży leczenie odchudzające oraz poda preparat chondroityny czy osocza, to uzyskuje się okresy remisji, które potrafią trwać nawet kilka lat.

 

Jak radzić sobie z bólem?

Na pewno nie można lekceważyć pojawienia się dolegliwości bólowych. Warto skorzystać z pomocy specjalisty: reumatologa, ortopedy czy wreszcie lekarza rehabilitacji medycznej. Przyjmowanie leków przeciwbólowych, np. paracetamolu, przyspiesza rozwój choroby. Oczywiście, początkowo doraźnie uśmierza ból, ale efekt jest krótkotrwały, bo choroba postępuje. Trzeba zachować dużą rozwagę. Naturalnie w pewnych sytuacjach, np. bólach kręgosłupa, leczenie przeciwzapalne jest uzasadnione. Postępowanie w chorobie powinno być dostosowane do oczekiwań pacjenta i jego możliwości biologicznych. Wielu osobom pomaga leczenie sanatoryjne, np. stosowanie kąpieli z siarczkami, okłady borowinowe. Jednocześnie trzeba wiedzieć, czy chory nie cierpi na osteoporozę, która może być przeciwwskazaniem do stosowania długotrwale ciepła np. na okolice kolana.

 

Jaką rolę w leczeniu odgrywają zabiegi rehabilitacyjne?

Zabiegi leczniczego usprawniania, bo tak powinno się nazywać rehabilitację, mają olbrzymie zastosowanie zwłaszcza przy postaciach początkowych chondrozy, czyli zmian w chrząstce, które przepowiadają rozwój zmian zniekształcających w stawach. Jeżeli są zmiany zwyrodnieniowe, to z reguły występuje ból, który zmniejsza aktywność, a brak aktywności powoduje atrofię mięśni, która przyspiesza rozwój choroby zwyrodnieniowej. Tak więc odpowiednio prowadzone lecznicze usprawnianie ma duże zastosowanie. W uproszczeniu kinezyterapia, czyli leczenie ruchem, potrafi nawet przerwać łańcuch bólowy; po ćwiczeniach pacjent czuje tak wyraźna poprawę, iż uważa, że wyzdrowiał. Dla niego klinicznie jest to wyzdrowienie, chociaż w samym stawie niewiele się zmieniło. Możemy mówić o dwóch elementach rehabilitacji medycznej: adaptacji i kompensacji. Adaptacja, czyli pogodzenie się z tym, że w wieku 70 lat nie będzie się tak sprawnym jak w wieku 20 lat. Zamiast wycieczek w góry, np. na Orlą Perć, spacerujemy pod reglami i to nam wystarcza. Natomiast kompensacja polega na tym, że pewne elementy naszej biomechaniki kończyn dolnych przenoszą na siebie obowiązki innych segmentów. Do tego dochodzi wspomaganie się ortopedyczne, czyli przyrządy pomocnicze. Przykładowo mówię pacjentce, że jeśli boli ją kolano, to pomocny będzie mocny parasol. Nie proponuję laski, bo to, zwłaszcza u kobiet, spotyka się ze sprzeciwem estetycznym. Wystarczy ulga pięciu-sześciu kilogramów z każdym krokiem podparcia, żeby bóle znacznie się zmniejszyły. Redukcja masy ciała właśnie o taką wartość spowalnia postęp choroby zwyrodnieniowej kolan o połowę. Jeżeli walczymy z nadwagą i otyłością, mamy olbrzymie szanse wycofać dolegliwości i uznać, że wyzdrowieliśmy.

 

A jak ważny jest ruch w profilaktyce tej choroby?

Ruch jest dobroczynny i wskazany właściwie w każdym wieku. Pozostaje tylko kwestia dawki. Ruch może być albo błogosławieństwem, albo nadmiernym przeciążeniem. Dźwiganie ciężarów od młodości, żeby sobie wyrobić mięśnie, niewątpliwie wpłynie na zbyt wczesne zużycie stawów w procesie ich niszczenia mechanicznego. W każdym razie w jakimś zakresie powinno się mobilizować do wysiłku fizycznego. Niemniej badania populacyjne wskazują, że dieta ma chyba jeszcze większy wpływ niż sam ruch. To, co ostatnio promuje się w niektórych środowiskach, to calorie restriction diet, czyli dieta obniżająca podaż kalorii mniej więcej o 20-30% w stosunku do tego, co mamy ochotę zjeść. To jest pewien czynnik sprzyjający długowieczności, zmniejszający ryzyko wielu chorób. Jednocześnie trzeba zdać sobie sprawę, że będąc na takiej diecie, możemy stać się niedoborowi, jeśli chodzi o podstawowe witaminy: B, C, D, czy odpowiednią ilość minerałów dostarczanych organizmowi: wapń, magnez, selen, cynk, które są niezbędne, żeby metabolizm naszego organizmu funkcjonował normalnie. Jednocześnie pamiętajmy, że naszemu zdrowiu nie sprzyja wszelka przetworzona żywność.

 

Dziękuję za rozmowę.

KO