Gdy w przepaść Męki Twej wchodzę
Męka Chrystusa nazywana jest największym z cudów Bożej miłości. Jej rozważanie stanowi formę towarzyszenia Panu Jezusowi w najważniejszej z dróg ku zbawieniu ludzkości. Pozwala nam również odnaleźć w tej drodze i samych siebie, i odpowiedź na pytania o sens naszego cierpienia. Nabożeństwo do Męki Pańskiej obecne było w życiu wielu świętych i błogosławionych. Zachętę do jej kontemplowania odnajdujemy m.in. w spuściźnie św. Pawła od Krzyża: Czyń wszystko, by ukryć się w ranach Jezusa. W ten sposób staniesz się bogatym we wszystko, co jest dobrem i napełnia się prawdziwym światłem Bożym. Wówczas będziesz mógł dążyć ku doskonałej świętości.
Św. o. Pio pisał: „Proszę o jeden spoczynek: na Twoim sercu. Pragnę tylko jednego: uczestniczyć w Twojej świętej Agonii. Oby dusza moja upoiła się Twoją Krwią i nakarmiła się chlebem Twojej boleści”. Św. s. Faustyna, prosząc o przeżywanie z czcią Męki Pańskiej, odnotowała w Dzienniczku słowa skierowane do niej przez samego Pana Jezusa: „Jedna godzina rozważania mojej bolesnej męki większą zasługę ma aniżeli cały rok biczowania się aż do krwi” (Dz 369); „Rozważ Moją bolesną mękę, cały jej ogrom; rozważaj w ten sposób, jakoby ona była wyłącznie dla ciebie podjęta. (…); najwięcej łask udzielam duszom, które pobożnie rozważają mękę moją” (Dz 737).
Rozmowa z Jezusem cierpiącym
Medytacja Męki Pańskiej koncentruje się wokół cierpień Chrystusa, nie można jej jednak ograniczać do nich samych. Analizowanie boleści Pana może prowadzić do rozżalenia, poczucia winy, rzewności czy lęku. Nie o to tutaj chodzi. Trzeba zrobić krok dalej, tj. wiernie poszukiwać odpowiedzi na pytanie o swoje miejsce w tym „cudzie miłości”.
Rozważanie Męki Pańskiej winno mieć charakter osobisty, indywidualny – tak, jakby Chrystus podjął ją wyłącznie ze względu na mnie. Koncentrować się powinna na Jezusie, który cierpi mękę dla mnie. Maria Magdalena Frescobaldi Capponi, założycielka Zgromadzenia Sióstr Pasjonistek św. ...
LA