Gdzie na pomoc nocną?
Jedyna taka placówka pozostała w Łukowie. Zamknięcie pozostałych wywołało oburzenie mieszkańców. - Gdzie otrzymamy pomoc w porze nocnej czy w święta? - pytają. O przypuszczalnej likwidacji gabinetów w Wojcieszkowie i Stoczku Łukowskim mówiło się już po koniec ubiegłego roku. Temat poruszano na sesji rady powiatu łukowskiego, jak również podczas obrad gminnych. Jak twierdzi dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Łukowie Mariusz Furlepa, głównym powodem zamknięcia placówek jest brak lekarzy, którzy po prostu nie chcą za obowiązujące stawki pracować nocą i w święta. Kolejna kwestia to niefinansowanie gabinetów w Wojcieszkowie i Stoczku Łukowskim w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. Przez ostatnie lata pieniądze na ich funkcjonowanie pochodziły ze środków własnych szpitala. Jest to kwota ponad 500 tys. zł.
Wspomnieć również należy o kwestiach natury prawnej. Według dyrektora Furlepy lekarza chcą pracować tam, gdzie nie są spełnione określone wytyczne sformułowane przez resort zdrowia i NFZ.
Miejsca, gdzie świadczona jest pomoc nocna, wymagają diagnostycznego laboratorium, rentgena oraz aparatu USG. Takiej aparatury gabinety w Stoczku Łukowskim i Wojcieszkowie nie posiadają. W celu spełnienia wymaganych standardów trzeba je zakupić, a to generuje dodatkowe koszty. No i koło się zamyka.
Mieszkańcy oburzeni
Jak na zamknięcie punktów w Stoczku Łukowskim i Wojcieszkowie zareagowali mieszkańcy? – Skandal. To w razie nagłej choroby, niedyspozycji czy innych problemów zdrowotnych będziemy nocą lub w święta jeździć do Łukowa? – pytają. – Pomoc nocna i świąteczna była tutaj od kilku lat. Funkcjonowała dobrze. Dlaczego teraz likwiduje się gabinet? Niech starosta szuka oszczędności w szpitalu – dodają.
Tego typu opinii jest więcej. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z faktu, że gniew i narzekania nie rozwiążą problemu. Jak znaleźć zatem wyjście z kłopotliwiej sytuacji?
Powiat nie składa broni
Starosta łukowski Dariusz Szustek wyraża nadzieję, że zaistniała sytuacja jest przejściowa. – Wraz z dyrektorem szpitala zrobimy wszystko, aby gabinety ponownie zaczęły działać. Nie wszystko jednak zależy od nas – podkreśla.
Na początku stycznia starosta oraz dyrektor SPZOZ Łuków odbyli spotkanie z dyrektorem oddziału lubelskiego NFZ. Tematem rozmów była m.in. możliwość ponownego otwarcia punktów w Stoczku Łukowskim oraz Wojcieszkowie. W najbliższych dniach ma zostać ogłoszony konkurs na świadczenie usług medycznych w ramach nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej w obu miejscowościach. Czy wpłyną jakieś oferty? Przypomnijmy, że w konkursie ogłoszonym wcześniej pojawiła się zaledwie jedna – w Stoczku Łukowskim. Szybko jednak doszło do jej wycofania. Jak będzie terasz? Czas pokaże.
Sytuacja z zamknięciem punktów budzi też zaniepokojenie radnych powiatowych. – Problem musi być jak najszybciej rozwiązany. Nie może być tak, że ludzie nie mają możliwości uzyskania pomocy lekarskiej nocą bądź w święta – mówi radny Andrzej Wisiński. Słowom radnego trudno nie przyznać racji. Wypada zatem mieć nadzieję, że cała ta patowa sytuacja wkrótce zostanie pomyślnie rozwiązana.
Marcin Gomółka