Rozmaitości
Źródło: MORGUEFILE
Źródło: MORGUEFILE

Gdzie te kosztele i antonówki?

Z krajobrazu współczesnej polskiej wsi znikają tradycyjne sady. Nie uświadczysz dzisiaj okazałych starych jabłoni. Kto jeszcze pamięta smak koszteli?

Do starych odmian można m.in. zaliczyć: antonówkę, boikenę, kosztelę, kronselkę, malinówkę, szarą renetę, grochówkę, kantówkę gdańską, krótkonóżkę królewską, papierówkę czy tytówkę.

Był sobie sad

W Polsce początkowo sadownictwo najlepiej rozwijało się w posiadłościach dworskich i przyklasztornych, później także w zagrodach ziemiańskich i chłopskich w XVIII i XIX w. Dawniej rosły obowiązkowo przy każdym wiejskim domu. Spotkać je można było w pasiekach, a także na miedzach, w szczerym polu.

Dzisiaj takie sady to prawdziwa rzadkość, a jeżeli jeszcze przetrwały, to zwykle przy starych obejściach i w mocno przerzedzonym stanie. Wieloletnie drzewa są wprawdzie silne, odporne, ale rodzą niesystematycznie, a owoce zwykle sprzedawane są „na spady”.

Dlaczego zginęły?

Zmiany w doborze jabłoni przyszły w drugiej połowie ubiegłego wieku, krok w krok za rozwojem sadownictwa towarowego. Nowe odmiany wyparły te hodowane wcześniej, co nikogo nie dziwi: plonują co roku i charakteryzują się wysokimi walorami gospodarczymi. Dlatego dzisiejsze sady kojarzą się tylko z równiutkimi rzędami niskopiennych drzewek, których skupienie jest znaczne na danym areale. Poza tym prawie nikt nie decyduje się na uzupełnianiu nasadzeń w starych sadach podobnymi gatunkami, a kilkudziesięcioletnich drzew ubywa.

Historio wróć!

Zgodnie z postanowieniami Konwencji o Różnorodności Biologicznej, prowadzone są programy ochrony roślin, także drzew owocowych, stąd od kilku lat do mieszkańców wsi docierają apele o sadzenie starych, wysokopiennych odmian drzew owocowych. Chodzi o to, by „wracały” one, np. w postaci tradycyjnych sadów przydomowych. Najlepiej w miejscu, w którym jabłonie czy śliwy rosły dawniej, co zapewni młodym drzewom odporność na występujące w danym obszarze choroby, jak i na warunki atmosferyczne. Jak argumentują ekolodzy, wykonywanie nasadzeń tego typu odmian drzew wpływa na poprawę krajobrazu wsi, jak też przywracanie naturalnego środowiska życia wielu organizmów zwierzęcych i roślinnych.


3 PYTANIA

Leszek Czublun – ODR GRABANÓW

Co motywuje rolników do zakładania sadów ze starymi odmianami drzew owocowych?

Tak zwane dopłaty ekologiczne. Wiem o tym od rolników, którzy pytają w ODR-ze o możliwość zakładania sadów odtwarzających tradycyjne odmiany drzew owocowych: jabłoni, grusz, śliw – sadów ekologicznych oraz tzw. sadów przydomowych. Szczegóły reguluje rozporządzenie dotyczące wspierania przedsięwzięć rolnośrodowiskowych.

Czy zainteresowanie nimi jest duże?

Chętnych przybywa, ponieważ do dopłat nie kwalifikują się już łąki ekstensywne, więc rolnicy szukają innych sposobów pozyskiwania pieniędzy. Plusem zakładania sadów tradycyjnych jest znacznie mniejszy nakład pracy i pewny dochód. Sadzonki drzew można bez problemu zakupić prawie w każdej kwalifikowanej szkółce.

Jakie korzyści, poza dopłatami, odnosi właściciel takiego sadu?

Sady tradycyjne są piękne i cieszą oko, jednak to nie względy sentymentalne decydują o ich zakładaniu. Dzisiaj rolnik zmuszony jest do myślenia w kategoriach ekonomii. Same owoce nie przynoszą właścicielowi dochodu. Ponieważ w uprawach ekologicznych nie można stosować środków chemicznych, owoce zwykle trafiają za bezcen do produkcji przemysłowej.

KL