Gdziekolwiek jesteś, Panie Prezydencie…
Nie mogę się też oprzeć wielkiemu zadziwieniu, że kanały telewizyjne dysponują tak ogromnym zasobem pięknych zdjęć i prezydenckiej pary, i samego prezydenta. Do chwili tragicznego wypadku można było bowiem pozostawać w przekonaniu, że zarówno prezydent, jak i jego żona to para oderwanych od rzeczywistości ponuraków, nieudaczników, ludzi z innej epoki. Natrętnie wypominane Bogu ducha winne, skądinąd nawet sympatyczne, zachowania czy gesty urastały do rangi co najmniej złamania protokołu dyplomatycznego albo znacznie gorszej zarazy. Gdyby polegać na opinii lansowanej przez tzw. opiniotwórcze media, można by ulec złudzeniu, że prezydent Kaczyński to największe zło, jakie Polsce mogło się przydarzyć. ...
Anna Wolańska