Region
Źródło: Zbigniew Andrzejewski
Źródło: Zbigniew Andrzejewski

Głos uciskanych

Chiny, Czeczenia i Kazachstan to przykłady krajów, w których łamane są prawa człowieka. Przedstawiciele tych państw spotkali się 24 kwietnia w Sali Podlasie z uczniami i mieszkańcami Siedlec, aby porozmawiać o represjach, jakie spotykają ich rodaków.

Pierwszym przedstawicielem uciskanego kraju, który zabrał głos w konferencji poświęconej przestrzeganiu praw człowieka w Europie i na świecie, był Huang Jianmin z Chin. Poruszył on kwestię prześladowania obywateli praktykujących Falun Gong, czyli ćwiczeń i medytacji doskonalących ciało oraz umysł. – Władze uznały, że popularność Falun Gong ma zły wpływ na Chińczyków. Na polecenie prezydenta policja razem z wojskiem zaczęła eliminować członków ruchu. Do dziś mają miejsca prześladowania – przekonywał H. Jianmin. Towarzyszący mu Mateusz Filipkowski z Polskiego Stowarzyszenie Falun Dafa (inna nazwa Falun Gong) zwrócił uwagę na praktykowany przez chińskie władze proceder, jakim jest pobieranie organów wewnętrznych od żywych ludzi. – Władze rozpoczęły kampanię zniesławiającą, wmawiając opinii publicznej, że praktykujący Falun Gong są niebezpiecznymi ludźmi – mówił M. Filipkowski i dodał: Apelujemy o to, aby mówić, że taka sytuacja ma miejsce. Dla nas to duże wsparcie.

Zakaz demonstracji

Do tego, aby nie być obojętnym na los prześladowanych, nawoływała też Bali Marzec, prezes Stowarzyszenia Wspólnota Kazachska w Polsce. – Dla Polaków Kazachstan jest krajem dalekim, ale też bardzo bliskim. To tu w czasach stalinizmu zesłano tysiące Polaków – przypomniała B. Marzec. Odwołała się do historii kraju bogatego w złoża naturalne, w którym ludzie żyją w biedzie. – Na początku wszyscy się ucieszyliśmy, że mamy wolność, swój kraj. Ale okazało się, że prezydent i jego rodzina opływa w bogactwa, a naród żyje bardzo skromnie – zwróciła uwagę prezes SWK. Trudna sytuacja ekonomiczna zmusiła obywateli do szukania sprawiedliwości na ulicach. – Władza boi się, że demonstracje doprowadzą do obalenia rządu, dlatego istnieje przepis zakazujący gromadzenia się na ulicy więcej niż trzech osób. W święto narodowe, 16 grudnia, doszło do demonstracji krwawo spacyfikowanej przez policję – przypomniała B. Marzec. – Jeszcze kilka lat temu ludzie bali się strajkować. Mamy nadzieję, że ten rząd zostanie obalony – podsumowała.

Walka o koniec okupacji

Z łamaniem swoich praw borykają się też obywatele Czeczenii, która – mimo że w 1991 r. ogłosiła swoją niepodległość – wciąż znajduje się pod okupacją Rosji. – W czasie obu wojen czeczeńsko-rosyjskich zginęło 250 tys. ludzi. Do tego mogłoby nie dojść, gdyby przeciwstawiły się światowe społeczeństwa. Jednym z państw, które rozumie niedolę mojego kraju jest Polska – przekonywał Aslanbek Kekharsaev, oficjalny przedstawiciel rządu Czeczeńskiej Republiki Iczkerii na Uchodźctwie w Polsce.

Konferencji towarzyszyła wystawa „Ostatni Leśni, Żołnierze Wyklęci w Walce o Niepodległą Polskę”. Spotkanie zorganizowała Fundacja Gazety Podlaskiej im. prof. T. Kłopotowskiego wspólnie z Urzędem Miasta Siedlce.

Kinga Ochnio