Region
Źródło: AWAW
Źródło: AWAW

Godne uhonorowanie

16 października uroczyście odsłonięto tabliczki z nazwami dwóch nowo wybudowanych rond w Białej Podlaskiej. Jedno nosi imię Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, drugie Marszałka Sejmu RP Macieja Płażyńskiego.

Gościem specjalnym uroczystości był prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Były premier spotkał się najpierw z dziennikarzami. Krótka konferencja prasowa odbyła się przy bialskim ośrodku dla cudzoziemców. Szef PiS mówił tu m.in. o uchodźcach z Syrii i Afryki, którzy mają trafić do Białej Podlaskiej. Nie wiadomo, ilu ich będzie i jakie zagrożenie mogą oni stanowić dla miejscowej ludności.

– Domagamy się, żeby to zamieszanie wreszcie się skończyło. Chcemy konkretnych informacji, a nie pokazywania fikcji. Ten ośrodek, w którym ma być tzw. śluza epidemiologiczna, nie jest nawet ukończony i oddany do użytku – mówił J. Kaczyński. – Tak dalej być nie może. Trzeba szanować Polaków i ich interesy. Tu chodzi o elementarną przyzwoitość władzy wobec własnych obywateli, przyzwoitość, której zawsze można wymagać, a której w szczególności należy wymagać w państwie demokratycznym – podkreślał.

Tylko jednopartyjny rząd

Drugim tematem konferencji były kwestie wyborcze. Prezes PiS nie ukrywał, że jego partia liczy na utworzenie jednopartyjnego rządu, bo tylko taki jest w stanie zagwarantować pozytywne zmiany w naszym kraju. – Do zmian w Polsce dojdzie wtedy, gdy powołana zostanie władza, która będzie miała mocne poparcie w parlamencie, która będzie współpracowała z prezydentem i która będzie traktowała opozycję jako normalny element życia politycznego – zaznaczył J. Kaczyński.

Po konferencji wszyscy obecni udali się na rondo przy ul. Lubelskiej. Warto zaznaczyć, że jest to największe skrzyżowanie tego typu w mieście. Jego budowa został zakończona latem bieżącego roku. Niedługo potem mieszkańcy miasta zwrócili się z prośbą do władz Białej Podlaskiej, by nadać mu imię prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Pomysł prawie jednogłośnie poparli radni (tylko dwóch wstrzymało się od głosu), o czym podczas uroczystości przypominał prezydent miasta Dariusz Stefaniuk. Tabliczkę z imieniem patrona ronda odsłaniali J. Kaczyński, córka tragicznie zmarłego prezydenta Marta Kaczyńska oraz senator Grzegorz Bierecki.

Człowiek niezłomny

– Za to przedsięwzięcie chcę bardzo serdecznie podziękować szczególnie mieszkańcom miasta – mówiła M. Kaczyńska. – Pamięć o moim ojcu, Lechu Kaczyńskim, mimo pięciu lat, które upłynęły od katastrofy smoleńskiej, nie gaśnie ani nie słabnie, m.in. dzięki takim inicjatywom. Lech Kaczyński zasłużył na pamięć, jego idee zasługują na to, by z nich czerpać i je kontynuować. Był działaczem Solidarności, wcześniej działaczem wolnych związków zawodowych, później posłem, senatorem, ministrem w kancelarii prezydenta, prezesem NIK, ministrem sprawiedliwości, prezydentem Warszawy, wreszcie prezydentem Polski. Najważniejsze jest jednak to, że był człowiekiem niezłomnym, wiernym wartościom, człowiekiem, dla którego zawsze najwyższym dobrem było nasze dobro wspólne (…). Był także wspaniałym ojcem, wrażliwym, skromnym, pracowitym, obdarzonym olbrzymią wiedzą i szerokimi zainteresowaniami człowiekiem. Za pamięć o nim wszystkim serdecznie dziękuję – zaznaczyła

List od prezydenta Polski

W podobnym tonie wypowiadał się także J. Kaczyński. Przypominał, że jego brat przyczynił się do zjednoczenia polskiej prawicy. – To dzięki niemu w naszym kraju istnieje dziś obóz patriotyczny. To dzięki niemu prezydentem jest dzisiaj Andrzej Duda – podkreślał prezes PiS.

Na uroczystości zaproszony był także prezydent Polski. Reprezentowała go jego współpracowniczka Urszula Doroszewska. Przedstawicielka kancelarii prezydenckiej odczytała list, jaki do zgromadzonych skierował A. Duda. Prezydent dziękował władzom i mieszkańcom miasta. „Prezydentowi prof. Lechowi Kaczyńskiemu zawdzięczam to, że dostąpiłem zaszczytu bycia jego następcą. Przy jego boku, jako minister jego kancelarii, dojrzewałem do wielkiej polityki. Od niego uczyłem się, jak w praktyce działań państwowych urzeczywistniać troskę o dobro wspólne narodu polskiego, jak budować sprawiedliwą Rzeczpospolitą, która wszystkich obywateli traktuje z równym szacunkiem, która, jak mówił sam prezydent Lech Kaczyński, umie bronić słabszych i nie musi bać się silnych” – napisał prezydent A. Duda

Lubił Podlasie

Rondo przy ul. Terebelskiej od 16 października oficjalne nosi imię Marszałka Sejmu RP Macieja Płażyńskiego. Tabliczkę z imieniem patrona odsłonił syn tragicznie zmarłego polityka, Kacper Płażyński. Dziękując za zaproszenie do Białej Podlaskiej i uhonorowanie swojego ojca, wspominał jego działalność.

– Mój tato z wielką przyjemnością przyjeżdżał na Podlasie, choć od czasów studenckich mieszkał w Gdańsku. Powtarzał, że tutejsi ludzie są bardziej życzliwi i mocniej przywiązani do wartości wypływających z tradycji chrześcijańskich – powiedział na wstępie. – Nie każdy wie, że męska linia rodziny Płażyńskich wywodzi się z Kresów. Dziadek mojego taty – Maksymilian Płażyński- był kapitanem I Pułku Ułanów Legionów Polskich marszałka Piłsudskiego, ojciec taty był AK-owcem na Lubelszczyźnie. W takich tradycjach i takim duchu wychowywał się również mój tato, który poza tym, że pełnił najwyższe stanowiska państwowe, to również w szczególny sposób zajmował się sprawami Polonii. Przed śmiercią był m.in. prezesem Stowarzyszenia Wspólnota Polska, które zajmowało się Polakami na całym świecie i postawiło sobie za cel, by sprowadzić do ojczyzny repatriantów ze Wschodu. Niestety, ta misja nie została wykonana do tej pory. Projekt ustawy o repatriacji leży w sejmie od pięciu lat, a parlamentarzyści nie zajmują się nim w jakiś szczególny sposób. Mam nadzieję, że to się kiedyś zmieni – mówił K. Płażyński. I dodał coś jeszcze. – Od katastrofy smoleńskiej minęło pięć lat. Wiele osób stara się, by o niej nie mówić za wiele albo wcale. Dlatego tym bardziej jestem wdzięczny za uchwałę radnych dotycząca uhonorowania mojego taty i za tę piękną uroczystość – mówił syn tragicznie zmarłego marszałka.

Obydwa ronda zostały poświęcone przez bialskich dziekanów: ks. kan. Mariana Daniluka i ks. kan. Andrzeja Biernata. Uroczystości zgromadziły przy rondach setki bialczan. Niektórzy przynieśli biało-czerwone flagi.

AWAW