Komentarze
Gorzkości nasze powszednie

Gorzkości nasze powszednie

Skąd się bierze życiowa gorycz, pesymizm? Julian Tuwim pisał: „pesymista to optymista z praktyką życiową”. Czy miał rację?

Z pewnością wiele osób mu przytaknie, uważając, że optymiści to ci niepoprawni, naiwni, oderwani od rzeczywistości. Bo czyż można patrzeć na świat bez goryczy, wierząc, że wszystko się uda, skoro każdego dnia tyle spraw „nie wychodzi”?... Rozgoryczenie, frustracja mają wiele źródeł: „pogoń za cieniem”, niezdrowe ambicje, zazdrość, niespełnienie, blednąca uroda, rozminięcie się oczekiwań z rzeczywistością, ciągłe porównywanie się z innymi, lęk i brak perspektyw...

…wewnętrzny bałagan – to tylko niektóre z przyczyn. One sprawiają, że zaciskają się pięści. Gorycz, niczym tsunami, zmiata z powierzchni ziemi wszystko inne. Sprawia, że osobę nią zawładniętą inni zaczynają omijać, traktować jak trędowatą. Albo odwrotnie – zaczyna przyciągać do siebie podobnych frustratów. Czasem gorzka też staje się starość, gdy zabraknie w niej zgody na przemijanie. Pretensje i spetryfikowany żal zamykają w więzieniu samotności. ...

Ks. Paweł Siedlanowski

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł