Sport
GROM KĄKOLEWNICA/FB
GROM KĄKOLEWNICA/FB

Grom w IV lidze

Dzięki decyzji rady gminy Grom Kąkolewnica zagra w IV lidze lubelskiej.

Kąkolewnica, gmina leżąca na trasie pomiędzy Międzyrzecem a Radzyniem Podlaskim, będzie miała klub w IV lidze lubelskiej. Miejscowy Grom wprawdzie zajął drugie miejsce w bialskopodlaskiej klasie okręgowej, ale w związku z tym, że najlepszy zespół tej klasy - Lutnia Piszczac zrezygnowała z awansu do IV ligi, to właśnie przed klubem z Kąkolewnicy pojawiła się szansa.

Zgodnie z regulaminem rozgrywek, gdy ze startu w IV lidze rezygnuje mistrz klasy okręgowej, jego miejsce automatycznie może zająć wicemistrz. Mimo chęci ze strony Gromu, jego budżet nie byłby w stanie udźwignąć wydatków związanych z występami na tym poziomie rozgrywkowym. W tej sytuacji klub zwrócił się o pomoc do rady gminy z prośbą o przekazanie 150 tys. zł, które zabezpieczyłyby udział Gromu w rundzie jesiennej IV ligi lubelskiej. Po burzliwej dyskusji radni ostatecznie podjęli decyzję o przyznaniu wnioskowanej kwoty.

Warto przypomnieć, że podobna sytuacja miała miejsce w ubiegłym sezonie. Piłkarze Gromu w rozgrywkach bialskopodlaskiej klasy okręgowej wywalczyli pierwsze miejsce, ale nie zagrali w IV lidze, gdyż nie posiadali odpowiednich środków finansowych. Klub wystąpił o wsparcie do rady gminy. Ta większością głosów nie zgodziła się na przekazanie Gromowi 100 tys. zł, w związku z tym zespół z Kąkolewnicy zrezygnował z występów na czwartoligowych boiskach. Teraz kwestia możliwości awansu zakończyła się pozytywnie dla klubu i jego sympatyków, którzy zobaczą piłkarzy Gromu w czwartoligowych bojach.

 

 

 

Szukamy zawodników

Rozmowa z Jackiem Matysiewiczem, prezesem Gromu Kąkolewnica.

 

Czy bardzo denerwował się Pan podczas sesji rady gminy Kąkolewnica, kiedy rozpatrywano wniosek Gromu o przyznanie dotacji?

Zdecydowanie. Czekaliśmy na IV ligę cały rok. W ubiegłym się nie udało, teraz pojawiła się szansa i z niej skorzystaliśmy.

 

W ubiegłym roku zajęliście pierwsze miejsce w okręgówce, ale na przeszkodzie, by grać w IV lidze, stanął brak pieniędzy. Tym razem wszystko skończyło się dobrze.

W ubiegłym roku pani wójt była za wsparciem klubu. Niestety radni byli innego zdania i nie udało nam się zagrać w poprzednim sezonie w IV lidze.

 

Jak to zwykle bywa, w radzie zapewne byli zwolennicy poparcia wniosku, jak i przeciwnicy.

Pani wójt zawsze jest za Gromem. Kilku radnych było „za”, a większość przeciw. Przeprowadziliśmy z nimi trudne rozmowy. Na szczęście udało się ich przekonać, by zagłosowali za naszym wnioskiem.

 

Otrzymacie dodatkowe pieniądze, które pozwolą na występy w rundzie jesiennej.

Dostaniemy 130 tys. zł na działalność Gromu oraz 20 tys. zł na modernizację boiska.

 

To dodatkowe środki na pierwszą rundę rozgrywek. A jak Pan widzi dalsze wsparcie?

Wstępnie rozmawialiśmy, że na drugą rundę również należy przeznaczyć sporą sumę. Nie padły jednak żadne konkrety. Skoro otrzymaliśmy wsparcie na pierwszą rundę, to powinniśmy otrzymać je także na drugą. W innym przypadku gra w IV lidze nie miałaby sensu.

 

Myślę, że łatwiej będzie pozyskać te środki, jeżeli Grom będzie się odpowiednio spisywał w lidze.

Na pewno. Będzie ciężko, bo do zespołu wejdzie wielu nowych zawodników.

 

Przed klubem teraz wiele wyzwań, by podołać wszystkim wymaganiom związanym z udziałem w IV lidze lubelskiej.

Liga będzie silniejsza, bo jest więcej drużyn grających w jednej grupie. Na razie szukamy zawodników, którzy podołają występom w IV lidze i sprawią, że uchronimy się przed spadkiem.

 

Jak zmieni się kadra zespołu? Ilu nowych zawodników będziecie musieli pozyskać?

Kadra zespołu zmieni się przynajmniej w 50, a może nawet w 60%.

 

To dużo.

Wielu zawodników, którzy już wcześniej zadeklarowali, że po sezonie 22/23 kończą z grą, odeszło. Inni nie będą w stanie pogodzić własnych zajęć z obowiązkami w klubie, bo w IV lidze będzie więcej treningów i wyjazdów.

 

Czyli jest to konieczność, a nie podziękowanie niektórym zawodnikom za grę w związku z awansem.

Nikomu nie dziękujemy. Powiedziałem piłkarzom, że jeżeli awansujemy do IV ligi, to kto zechce, będzie mógł grać. Nikogo nie odrzucamy.

 

Pozyskacie zatem sześciu, siedmiu nowych zawodników?

Co najmniej.

 

Macie konkretnych zawodników na oku?

Trener Edmund Koperwas działa w tym temacie.

 

Myślę, że ma rozeznanie na rynku i wie kogo pozyskać, by wzmocnić Grom.

Można tak powiedzieć. Jest zawodowcem.

 

Co trzeba zrobić, by boisko i obiekt sportowy został dopuszczony do rozgrywek IV ligi?

Potrzebujemy nowej szatni lub przeróbek pod tym względem, może będą nowe kontenery. Musimy też ogrodzić boisko i wydzielić miejsce dla kibiców gości.

 

Czy potrzebną będą jeszcze jakieś inne przedsięwzięcia?

Nie. Mamy dobrą płytę, na której zrobiliśmy dosiewki trawy.

 

Jak wyglądają przygotowania do rozgrywek?

Przygotowania wznowiliśmy 10 lipca. Trenujemy co najmniej trzy razy w tygodniu plus sparing.

 

IV liga to większe wymagania dla piłkarzy w sensie przygotowania, a potem gry na tym szczeblu rozgrywek. Jak sobie z tym poradzicie?

Wymogi i zaangażowanie zawodników muszą być większe. Dlatego część starszych zawodników zrezygnowała z gry, ponieważ nie mogą pogodzić wszystkiego. Nowi gracze będą wiedzieli, że muszą uczestniczyć przynajmniej w trzech treningach tygodniowo.

 

Jak społeczność klubu i kibice Kąkolewnicy przyjęli możliwość gry Gromu w IV lidze? 

Pozytywnie. Rok temu wszyscy mieli spuszczone głowy. Teraz się udało. Jesteśmy zadowoleni.

 

Waszym celem sportowym na pewno będzie utrzymanie.

Taki jest plan. A jak wyjdzie, zobaczymy. Nie jest sztuką pograć sezon i spaść, ale pozostać na kolejny. To jest  nasz cel.

 

Będzie trzeba ostro wziąć się do pracy już od pierwszego spotkania ligowego, by zrealizować ten cel. A to nie będzie łatwe.

Trzeba mieć dobrych piłkarzy i drużynę. Myślę, że nasz trener sobie poradzi, bo zna się na robocie.