Grzesznicy wejdą do królestwa niebieskiego?
W perykopie poprzedzającej przedstawiciele obydwu grup najpierw zażądali od Pana, by wykazał swoje prawo do działania na terenie świątyni jerozolimskiej, a następnie wymijająco odpowiedzieli na pytanie dotyczące Jana Chrzciciela (por. Mt 21,23-27). W reakcji na ich zachowanie Jezus opowiada krótką alegorię. Oto pewien ojciec poprosił kolejno swoich dwóch synów, by poszli pracować w winnicy. Pierwszy syn, choć najpierw przyjął ojcowskie polecenie, a nawet użył grzecznościowego zwrotu „panie” (gr. kyrios), ostatecznie okazał się być nieposłusznym. Z kolei drugi syn początkowo odmówił, po namyśle jednak poszedł pracować. Karygodny według ówczesnych standardów akt przekory przemienił się w tym przypadku w działanie wyrażające posłuszeństwo wobec ojca.
Arcykapłani i starsi dostrzegają oczywistą prawdę, że to właśnie drugi syn jest tym, który spełnił wolę rodzica. Jednakże konkluzja Jezusa zapewne wprawia ich w niemałe zdumienie: „Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego” (21,31). Celnicy i nierządnice byli postrzegani przez wierzących Izraelitów jako funkcjonujący poza wspólnotą ludu przymierza. Zwłaszcza ówczesne elity religijne patrzyły na nich z nieskrywaną wyższością. Jednakże ci wydawałoby się zatwardziali grzesznicy, usłyszawszy wezwanie do nawrócenia głoszone przez Proroka znad Jordanu, byli w stanie się zmienić. To właśnie ich symbolizuje drugi syn z przypowieści. Arcykapłani i starsi ludu publicznie wyrażali chęć wypełnienia woli Boga, lecz gdy w Jego imieniu przemówił Jan Chrzciciel, nie uwierzyli. Dlatego będą patrzeć, jak grzesznicy przed nimi wchodzą do królestwa Bożego. Więcej, jeśli będą trwać w swoim błędzie i nie wejdą na drogę nawrócenia, nie zostaną wpuszczeni do Bożej chwały. W innym miejscu Ewangelii Mateusza Jezus mówi: „Wielu przyjdzie ze wschodu i z zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim. A synowie królestwa zostaną wyrzuceni na zewnątrz – w ciemność; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów” (8,11-12).
Który z synów z dzisiejszej przypowieści bardziej obrazuje moje wypełnianie Bożej woli? Jak traktuję osoby wydające się być większymi grzesznikami ode mnie? Czy dostrzegam w sobie konieczność nawrócenia?
KS. RAFAŁ PIETRUCZUK