Kultura
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Gwiazdy przyciągnął tłumy

24 sierpnia Ryki hucznie fetowały swoje doroczne święto. Takich tłumów miejski stadion dawno nie widział.

Doskonała pogoda sprawiła, że plac przed sceną ani przez moment nie był pusty. Kulminacyjny punkt nastąpił wieczorem, gdy w przestrzeń popłynęły znane hity zespołu Feel. Ale dzięki zaangażowaniu władz Ryk, centrum kultury oraz ośrodka sportu i rekreacji równie dużą popularnością cieszyły się też inne wydarzenia. Już od wczesnego popołudnia ruszyły zabawy dla dzieci. O dobry humor maluchów dbali m.in. animatorzy z zespołu Czekolada Kids. Klaun Pepe i jego dwie pomocniczki prezentowały im magiczne sztuczki albo zachęcały do wspólnego tańca. Ciekawą propozycję, tym razem skierowaną do całych rodzin, mieli nauczyciele szkoły językowej Face 2 Face w Rykach, wcielając się w postaci dobrze znanych z wieczorynki smerfów. Przygody Gargamela i niebieskich skrzatów zostały dobrze przyjęte już podczas festynu z okazji dnia dziecka, więc spektakl tym bardziej był oblegany w czasie Dni Ryk. A z bohaterami bajki dzieci chętnie robiły sobie selfie.

Organizatorzy przygotowali też wyjątkową wystawę. W plenerowej galerii można było obejrzeć trójwymiarowe obrazy z dinozaurami. A dla nieco bardziej aktywnych jedna z części stadionu została zaaranżowana na miasteczko ruchu drogowego.

 

Przebojowy koncert

Z każdą godziną na stadionie przybywało ludzi. Ciepło przyjęty został lokalny zespół rockowy Crank Fly. Jego członkowie i lider – będący jednocześnie instruktorem ryckiego centrum kultury – Michał Miłosz od lat zbierają dobre recenzje wśród melomanów. Z jeszcze większym aplauzem widzów spotkała się grupa The Postman, czyli Beatlesi z Polkowic. Ucharakteryzowani na chłopców z Liverpoolu artyści zaśpiewali ich najlepsze przeboje. Tłum fanów czekał jednak cierpliwie na występ głównej gwiazdy wieczoru. Zaproszony specjalnie na tę okazję zespół Feel podbił serca widzów, którzy razem z Piotrem Kupichą śpiewali: „Jest już ciemno”.

 

Sukces nie tylko frekwencyjny

Tegoroczne dnia miasta bez wątpienia okazały się sukcesem. Nie tylko frekwencyjnym. – To efekt dobrej współpracy i długich przygotowań. Aby impreza się udała, planowaliśmy ją już następnego dnia po ubiegłorocznej. Za każdym razem staramy się przyciągnąć nowych partnerów. W tym roku przyłączyło się do nas Samorządowe Przedszkole nr 2. Udało się też ustalić przelot samolotu, który zrzucał dzieciom cukierki. A przede wszystkim wreszcie dopisała nam pogoda – przyznaje dyrektor Miejsko-Gminnego Centrum Kultury w Rykach Donata Jurzysta-Łukasiak.

Tomasz Kępka