Historia

Historia, kult i duchowa spuścizna

16 listopada w parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Białej Podlaskiej odbyło się sympozjum naukowe poświęcone św. Jozafatowi Kuncewiczowi. Spotkanie stanowiło jeden z elementów obchodów 400-lecia śmierci tego unickiego arcybiskupa.

W sympozjum uczestniczyli m.in. biskup siedlecki Kazimierz Gurda, biskup witebski Oleg Butkiewicz, przedstawiciele ojców bazylianów i sióstr jozafatek, wielu kapłanów z diecezji siedleckiej, alumni z WSD w Siedlcach oraz licznie zgromadzeni świeccy. Wszystkich powitał proboszcz parafii - ks. kan. Marian Daniluk.

Pierwszą prelekcję nt. kultu św. Jozafata na Podlasiu wygłosił prof. Andrzej Gil, wykładowca Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. W swoim wystąpieniu zauważył, że św. Jozafat był jedynym hierarchą i kapłanem zamordowanym przez swoich braci w wierze. Profesor prezentował druki z podobiznami Kuncewicza, jakie ukazały się w pierwszych miesiącach i latach po jego śmierci. Początkowo brutalnie zabitego hierarchę pokazywano w stroju biskupim, w mitrze, ale bez atrybutów męczeństwa, czyli bez topora czy palmy. Jego podobizny drukowano i rozdawano m.in. w Połocku. Zdobiły one ściany zarówno chłopskich chałup, jak i dworków szlacheckich.

– Św. Jozafat był akceptowany przez wszystkich: tak przez unitów, jak i łacinników. Był kimś, kto zespajał wspólnotę katolicką i stał się jej znakiem. Mamy też wiele świadectw mówiących o tym, że z jednej strony był powszechnie czczony, a z drugiej powszechnie znienawidzony – przez prawosławnych – zaznaczał A. Gil.

Następnie wykładowca mówił o miejscach, w których do dziś są ślady kultu Jozafata, m.in. o kościele w Korczówce, kaplicy oblatów w Kodniu czy bialskim kościele Narodzenia NMP, który powstał specjalnie dla relikwii tego unickiego męczennika.

 

Wędrówka po śmierci

Drugi wykład wygłosiła dr hab. Dorota Wereda. Mówiła o historii relikwii św. Jozafata. Podkreślała, że Kuncewicz przeczuwał swoją śmierć i zadecydował o wcześniejszym przygotowaniu miejsca swego pochówku w katedrze św. Zofii w Połocku. Został tam złożony, jednak nie spoczywał tam zbyt długo. Również po śmierci wzbudzał niechęć Rosji, która dążyła do zniszczenia jego doczesnych szczątków. Z tego powodu ciało męczennika ukrywano m.in. w Żyrowicach i Supraślu. Do Białej Podlaskiej trafiło prawdopodobnie w 1708 lub 1709 r. Bazylianie powierzyli je opiece Radziwiłłów. Relikwie początkowo przechowywano w kaplicy zamkowej, więc dostęp do nich miało tylko wąskie grono osób związanych z rodem książęcym. Uroczyście przeniesiono je do nowo wybudowanego kościoła dopiero w 1769 r. Od tego momentu kult Jozafata szybko się rozwinął. Odpusty ku jego czci trwały od września do listopada. Gdy Kuncewicza obwołano patronem powstania styczniowego, władze zaborcze zadecydowały o „uwięzieniu” relikwii. Umieszczono je w podziemiach bialskiego kościoła i przysypano gruzem. Były tam do I wojny światowej. W 1916 r. wydobyto je z ukrycia i najpierw wywieziono do Wiednia, a następnie do Rzymu. Od 1962 r. są wystawione w Bazylice św. Piotra.

 

Tragedia osamotnienia

Trzeci wykład zaprezentował dr Franciszek Gryciuk, historyk, wieloletni nauczyciel akademicki związany z Uniwersytetem w Siedlcach oraz z Instytutem Pamięci Narodowej. W swoim wystąpieniu mówił o walce caratu z Kościołem unickim oraz o tym, co działo się przed kasatą unii brzeskiej.

– Zwolennicy unii byli traktowani przez prawosławnych jako schizmatycy. Walka z unią stała się dla caratu misją – zaznaczał prelegent. W swoim wykładzie dotknął m.in. kwestii polonizacji Kościoła unickiego, do której doszło po synodzie zamojskim. Jej efektem było pojawienie się w cerkwi czterdziestogodzinnych nabożeństw, Różańca, godzinek czy nieszporów. Początkowo relacje między Kościołem rzymskokatolickim a unickim były bardzo dobre. Łacinników i unitów łączyła nie tylko wiara, podobne praktyki religijne czy przynależność do tych samych bractw, ale także sprawa odzyskania niepodległości. Kasata unii zaczęła się od uderzenia w duchowieństwo obu obrządków i likwidacji zakonów.

– Działania wymierzone w samych unitów nie powiodły się. Ich największą tragedią było to, że w pewnym momencie zostali sami, nie mieli w nikim oparcia. Dopiero kiedy elity zobaczyły opór tych chłopów, zaczęły angażować się w ich sprawę – przypominał F. Gryciuk.

 

Pozostali wierni

Dr Andrzej Szabaciuk z KUL-u mówił o losach unitów zesłanych do guberni chersońskiej i orenburskiej.

– Na zesłanie skazano elitę unicką, czyli tych, którzy przewodzili w tamtejszej społeczności. Zostali oni specjalnie wyselekcjonowani przez władze do wysiedlenia. Uważano, że na zesłaniu przejdą reedukację i wrócą do siebie jako krzewiciele prawosławia. Po aresztowaniu byli przetrzymywani w więzieniach w Białej Podlaskiej, Siedlcach i Brześciu. Tych osób było około 300. W areszcie spędzili około roku. Będąc w zamknięciu, wspólnie się modlili, śpiewali polskie pieśni religijne i… uczyli się czytać i pisać z modlitewników. O tym, jak funkcjonowali na zesłaniu, wiemy z listów, które słali do bliskich. W guberni chersońskiej byli skupieni w jednym miejscu. Gdy wywieziono ich do guberni orenburskiej, doświadczyli rozproszenia. Mało mówi się o tym, że tam, z dala od domu, zachowywali trzeźwość. Na wygnaniu mieli ze sobą różańce, modlitewniki i książki religijne. Obchodzili święta, modlili się i dalej praktykowali – wspominał A. Szabaciuk.

Ostatnią prelekcję wygłosił ks. prałat Bernard Błoński z Archiwum Diecezjalnego w Siedlcach. Opowiadał o kulcie bł. Męczenników Podlaskich w diecezji siedleckiej.

 

Misja diecezji siedleckiej

Spotkanie podsumowali obecni na sympozjum biskupi.

– Osoba św. Jozafata i jego męczeństwo kolejny raz pokazują, że sprawa pojednania, na której tak zależało naszemu Zbawicielowi, nie jest łatwa. Widzimy, patrząc na dzisiejszy świat, jak trudno się ją zdobywa. Idea pojednania między wyznawcami Chrystusa jest dalej żywa. Myślę, że wstawiennictwo św. Jozafata i bł. Męczenników Podlaskich doprowadzą kiedyś do tej jedności. Jak i kiedy – tego nie wiemy, ale wierzymy, że ich wstawiennictwo nam w tym pomoże – mówił bp O. Butkiewicz.

Bp K. Gurda zauważył, że promowanie kultu unickich świętych jest misją diecezji siedleckiej. – Po wznowieniu naszej diecezji bp H. Przeździecki zapowiedział, że będzie się starał się o to, aby diecezja siedlecka była tą, która doprowadzi do beatyfikacji unitów. My w dalszym ciągu czujemy się zobowiązani do rozszerzania kultu unitów podlaskich i kultu św. Jozafata. Oni byli obecni w historii naszego Kościoła, mamy o tym mówić i przypominać. Dziękuję wszystkim którzy przyczynili się do organizacji jubileuszu i przyjęli zaproszenie. Nasza misja budowania jedności trwa. Obyśmy byli ludźmi jedności, a jeśli jej kiedykolwiek zabraknie, byśmy uciekali się do tych, którzy pomogą nam ją odbudować w życiu rodzinnym, społecznym i politycznym – podsumował biskup siedlecki.

Sympozjum zakończyło się wspólną modlitwą przed obrazem i relikwiami św. Jozafata.

Agnieszka Wawryniuk