Historia

Historia odkrywana na nowo

W kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Łukowie świętowano zakończenie renowacji krypt oraz tzw. klasztorka - najstarszej części bernardyńskiego zespołu poklasztornego.

„Prace remontowe i konserwatorskie przy zespole klasztornym pobernardyńskim w Łukowie” to tytuł projektu, w ramach którego przeprowadzono roboty budowlane w kryptach kościoła, remont przyziemia świątyni wraz ze schodami oraz remont „klasztorka” w południowo-zachodniej części budynku poklasztornego. Jego realizację rozpoczęto w czerwcu 2024 r. Prace poprzedziły m.in. wykopaliska archeologiczne w kościelnych kryptach prowadzone w 2019 r. przez studentów, doktorantów oraz pracowników Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

W 2022 r. wykonano natomiast zamknięty system odprowadzania wody deszczowej z rur spustowych i drenaż opaskowy wokół świątyni, co przyczyniło się do obniżenia poziomu wód gruntowych w podziemiach i osuszania fundamentów. Całość objęta była nadzorem archeologicznym.

 

Wielki sukces

W środę 5 lutego po kilku miesiącach intensywnych prac remontowych odbyło się ich oficjalne zakończenie. Tego dnia pod przewodnictwem bp. Kazimierza Gurdy sprawowana była dziękczynna Eucharystia. Słowa wdzięczności skierowano do wszystkich uczestniczących i mających swój udział: parafian, projektantów, wykonawców i wszystkich instytucji zaangażowanych w cały proces. Biskup nazwał go wielkim sukcesem. Po zakończeniu Mszy św. biskup Kazimierz poświęcił wyremontowany budynek poklasztorny oraz krypty kościoła.

Wartość prac wykonanych w łukowskiej świątyni wynosi ponad 3,5 mln zł, z czego ponad 2,8 mln zł pochodziło z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków. W pozyskaniu tych pieniędzy pośredniczył powiat łukowski.

 

Urok patyny

W ocenie ekipy badawczej krypty pod kościołem odbiegają swoją konstrukcją od znanych archeologom. Zajmują całą przestrzeń pod świątynią rozdzieloną filarami będącymi podporami kolebkowych sklepień. Główna część krypty składa się z dziewięciu wydzielonych komnat. Od strony prezbiterium kościoła znajdują się dwie osobne krypty połączone krótkimi korytarzami z częścią główną. Po oczyszczeniu krypt i obniżeniu gruntu o ok. 70 cm, dzisiaj można tam swobodnie chodzić. Przez udrożnienie szybów wentylacyjnych i obniżenie poziomu wód o ok. 1 m zniwelowano też wilgotność.

Dzięki odnowieniu klasztorka pozyskano osiem pomieszczeń: po cztery na parterze i na piętrze. Po lewej stronie na obydwu kondygnacjach znajdują się dawne cele zakonne – maleńkie pokoiki z pojedynczymi oknami, niskimi drzwiami i sklepieniami krzyżowymi. Po prawej – po dwa większe pokoje. Wstępnie są już przygotowane na przyjęcie wystaw – do sufitu przymocowano w nich listwy przeznaczone na reflektory kierunkowe pozwalające ładnie wyeksponować zabytkowe przedmioty.

W 1648 r. bernardyni sprowadzeni do Łukowa za sprawą starosty Domaszewskiego uzyskali pozwolenie biskupa krakowskiego na poświęcenie kamienia węgielnego pod zaprojektowany kościół i klasztor murowany. Ich budowę rozpoczęto w 1655 r., jednak z powodów finansowych czas budowy znacznie się wydłużył. Budowę kościoła i klasztoru zakończono dopiero w 1770 r. Po stłumieniu powstania styczniowego, w listopadzie 1863 r. władze rosyjskie skasowały przebywające w Łukowie zgromadzenia zakonne bernardynów i pijarów. Opiekę nad kościołem przejęła diecezja. W 1920 r. kościół pobernardyński zyskał rangę kościoła parafialnego nowej parafii.

Odkrywać, zdobywać wiedzę, zbliżać się do prawdy

 

PYTAMY ks. kan. Andrzeja Kieliszka, proboszcza parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Łukowie

 

W wyniku remontu parafia zyskała piękne przestrzenie, które same w sobie dużo mówią o historii kościoła i klasztoru pobudowanych w XVIII w. W jaki sposób zostaną one wykorzystane?

Mamy kilka pomysłów na zagospodarowanie tych przestrzeni. Pierwszy z nich to wystawa poświęcona powstaniu styczniowemu, powstańczemu dowódcy – gen. ks. Stanisławowi Brzósce, który jako wikariusz pracował w łukowskiej parafii, oraz jego adiutantowi Franciszkowi Wilczyńskiemu – pochodzącemu z naszej parafii. Mogłyby się na niej znaleźć pozyskane przez nas rekwizyty z filmu „Powstaniec 1863”: sutanna, którą nosił odtwórca roli księdza Brzóski, sutanna filmowego biskupa Szymańskiego, sztandar powstańczy czy kufer, w którym przechowywana była powstańcza kasa. Ilustracją byłyby fotosy z filmu. Całość należałoby dobrze opisać na planszach.

Druga propozycja dotyczy odnalezionych artefaktów. Część z nich pozyskano przy okazji badań archeologicznych prowadzonych przez zespół pod kierunkiem prof. Małgorzaty Grupy z Uniwersytetu M. Kopernika w Toruniu. Inne znaleziono w klasztorku. Te artefakty to monety, medaliki, krzyżyki, fragmenty różańców, kafle itd. Nie mają one wielkiej materialnej wartości, ale są ważne ze względu na wiedzę, jaką niosą. Odnalezione zostały m.in. szelągi zwane popularnie boratynkami. Jedna z monet z r. 1666 kryła się pod podłogą klasztorka. Dowodzi to, że w tym roku klasztorek już tutaj stał, co potwierdza hipotezę, że stanowi on najstarszą część bernardyńskiego zespołu poklasztornego. Są to tzw. boratynki litewskie, co z kolei sugeruje, że ziemia łukowska była pod większym wpływem Litwy niż Korony.

Kolejny temat do zagospodarowania to pochówki. W kryptach odnaleziono dużo kości, częściowo luźno zakopanych, częściowo porozrzucanych po powierzchni. Zostały one przewiezione do Torunia, gdzie zostaną poddane badaniom antropologicznym, zdezynfekowane i zakonserwowane. Liczymy, że badania przyniosą odpowiedzi na pytania, ile osób zostało tam pochowanych, jakiej płci, w jakim wieku, jaki był powód ich śmierci. Chcemy z szacunkiem te szczątki pochować, być może część wyeksponować w taki sposób, by z jednej strony dać okazję do modlitwy w intencji tych zmarłych: zakonników i osób świeckich zasłużonych dla Łukowa, z drugiej – do refleksji nad tym, jak kruche jest ludzkie życie.

Jeden z działów można poświęcić historii naszej parafii. Mamy trochę zabytkowych ornatów i szat liturgicznych, pamiątki po księżach, którzy tutaj pracowali, m.in. książki, modlitewniki pieczęcie proboszczów. Kilka lat temu obchodziliśmy jej 100-lecie. Zorganizowaliśmy wtedy wystawę czasową.

Rozważamy jeszcze, które z wystaw ulokować w kryptach, które w klasztorku. Na pewno pokusimy się natomiast o próbę odtworzenia cel zakonnych, w jakich przed laty mieszkali zakonnicy.

 

Gdzie w tej chwili znajdują się artefakty odnalezione w trakcie prac?

Zabytki archeologiczne zostały zabrane do Torunia. Wykopaliska to zaledwie 5-10% całej pracy, znacznie więcej czasu zajmą specjalistyczne ekspertyzy. Znaleziska zostaną opisane i skatalogowane, a następnie formalnie przekazane do Muzeum Regionalnego w Łukowie. Jeśli parafia zapewni dobre warunki do ich wyeksponowania, muzeum przekaże nam je w depozyt. Będą funkcjonowały jako zabytki, których autentyczność jest potwierdzona. Są tam m.in. fragmenty pasów kontuszowych. Archeolodzy odkryli też dwa kompletne pochówki usytuowane w otoczeniu pierwotnego, drewnianego kościoła, które potem znalazły się w obrębie nowej murowanej świątyni. Do analizy pobrane zostały przez naukowców z Gdańska próbki roślin, które kiedyś wkładano zmarłym do trumny. Jako ciekawostkę powiem, że odkryto m.in. ziarno tytoniu, najstarsze z odnalezionych dotąd na ziemiach polskich.

 

Daje Ksiądz dobry przykład pielęgnowania pamięci o przeszłości, choćby biorąc udział w Pieszym Rajdzie Powstańczym im. ks. S. Brzóski, odprawiając Msze dla uczestników tych rajdów. Czy bez tej pasji historycznej podjąłby się Ksiądz tak szeroko zakrojonych prac badawczych i remontowych w parafii?

Pewnie byłoby trudno. Może niekoniecznie te prace prowadzone byłyby w takim kierunku. Już kiedy posługiwałem w Radzyniu Podlaskim, w trakcie remontu krypt, w których odkryto wiele cennych znalezisk, zacząłem współpracować z archeologami i archiwistami. Ten sam zespół archeologów zaprosiłem do Łukowa. Wykładowcy zyskują materiał badawczy i temat do publikacji naukowych. Studenci mają okazję odbyć praktyki. A nam zależy na tym, żeby odkrywać, zdobywać wiedzę, zbliżać się do prawdy. Archeologia przynosi dużo informacji, ale ich wartość widać dopiero, gdy w ich opracowanie włączą się archiwiści.

 

Kiedy zatem ujrzymy efekty tej współpracy?

Planujemy wydanie publikacji książkowej. Poszczególne części będą poświęcone badaniom archeologicznym, archiwistycznym i antropologicznym. Promocja książki odbędzie się podczas sesji popularnonaukowej zorganizowanej jesienią, w ramach Łukowskich Spotkań Historycznych. Autorzy poszczególnych rozdziałów – naukowcy z Torunia wygłoszą referaty i na pewno będą mieli sporo do powiedzenia. Zorganizujemy też wystawę znalezisk archeologicznych. Mam nadzieję, że lokalni pasjonaci historii dopiszą, będą zadawać wiele pytań i wezmą udział w dyskusji.

 

Dziękuję za rozmowę.

LI