
Historia zapisana w drewnie
Od 1 do 7 kwietnia trwał plener rzeźbiarski ph. „Rzeźby jako nośnik polskiej historii i kultury”. Zorganizowane przez samorząd Kodnia oraz Gminne Centrum Kultury, Sportu i Turystyki wydarzenie to kontynuacja ubiegłorocznego „Panteonu Sapieżyńskiego”. Drugim etapem projektu, realizowanego w partnerstwie z Fundacją Totalizator Sportowy i Muzeum Romantyzmu w Opinogórze, będzie nagranie filmów historycznych o wyrzeźbionych postaciach.
Upamiętnienie rodu Sapiehów
Ukazanie w przestrzeni gminy postaci wszystkich Sapiehów było inicjatywą dyrektor GCKSiT Ewy Rafałko. – Pomysł zrodził się dwa, może trzy lata temu. Początkowo chciałam ustawić w różnych miejscach tablice informacyjne. Jednak kiedy byłam w Hannie, gdzie zobaczyłam drewniane rzeźby upamiętniające powstańców styczniowych, pomyślałam, że dobrze byłoby, aby takie figury stanęły również w Kodniu – opowiada.
Mieszkańcy, turyści i pielgrzymi mogli dotąd oglądać dwie monumentalne rzeźby Sapiehów – Jana i Mikołaja – stojące na fasadzie bazyliki. – Pozostali członkowie tego rodu byli praktycznie nieznani. Myślałam o upamiętnieniu wszystkich, którzy swoim życiem i działaniami przyczynili się zarówno do rozwoju Kodnia, jak i zasłużyli się również dla państwa polskiego – wyjaśnia E. Rafałko.
Tak powstała idea zorganizowania pleneru, którego efektem jest 11 rzeźb ukazujących właścicieli Kodnia zarządzających tą ziemią w latach 1511-1800. Historię rodu rozpoczyna Jan Iwan, który nie tylko zakupił miasto i okoliczne miejscowości, ale także rozpoczął budowę założenia zamkowego oraz ufundował drewniany kościół katolicki. Jego syn Paweł kontynuował prace nad pałacem, m.in. zakończył budowę cerkwi zamkowej i utworzył port rzeczny zwanym Placencją. Mikołaj Sapieha ufundował drugi drewniany kościół – św. Anny, natomiast jego syn Mikołaj Pius, czwarty dziedzic Kodnia, wybudował dzisiejszą bazylikę i wprowadził do niej obraz Matki Bożej Kodeńskiej. Władysław wzniósł na cmentarzu kaplicę św. Wawrzyńca i rozbudował bazylikę, z kolei Jan Fryderyk Łukasz postarał się o koronację obrazu kodeńskiego koronami papieskimi i ufundował misję jezuicką na Placencji. Elżbieta Sapieżanka uczyniła z miasta znaczący ośrodek rolniczo-przemysłowy.
Te wyrzeźbione w drewnie postacie upamiętniają sławny ród. Zachwycają się nimi mieszkańcy i turyści, którzy przysiadają na ławeczce przy E. Sapieżance. To zainteresowanie sprawiło, że pojawiła się myśl o przygotowaniu kolejnych figur członków rodu Sapiehów. – W tym roku zorganizowaliśmy plener ph. „Rzeźby jako nośnik polskiej historii i kultury”. Powstały trzy dzieła przedstawiające: Elizę z Branickich Krasińską, Kazimierza Nestora i Pawła Franciszka – mówi E. Rafałko.
Nośnik polskiej historii i kultury
W majowe uroczystości państwowe w Kodniu wspominany jest Kazimierz Nestor, ostatni dziedzic. – Swoją błyskotliwą karierę zawdzięczał przede wszystkim matce, która potrafiła się mocno „zakręcić” przy stolniku litewskim i późniejszym królu Stanisławie Auguście Poniatowskim. Nie bez znaczenia jest fakt, że jego wujem był hetman wielki koronny Franciszek Ksawery Branicki, późniejszy targowiczanin. Kazimierz był słuchaczem warszawskiej Szkoły Rycerskiej i w wieku 18 lat został mianowany generałem artylerii litewskiej – podkreśla prezes Towarzystwa Przyjaciół Kodnia Jacek Malarski. Ostatni dziedzic Kodnia był aktywnym działaczem obozu królewskiego i jednym z twórców Konstytucji 3 maja. – Pod dokumentem znajduje się jego podpis. Był posłem na Sejm Czteroletni w latach 1788-1792, a także marszałkiem Konfederacji Litewskiej. Brał udział w wojnie z Rosją w obronie konstytucji oraz w insurekcji kościuszkowskiej, dlatego resztę życia spędził poza granicami kraju. Był również mistrzem loży masońskiej Wielkiego Wschodu Królestwa Polskiego – zauważa J. Malarski.
Druga z postaci to Paweł Franciszek, uczestnik odsieczy wiedeńskiej, który został duchownym. – Był proboszczem w Kodniu, kanonikiem warszawskim, a w końcu biskupem żmudzkim. Około 1715 r. założył w Kodniu, na Placencji, dom miejski – tzw. kampaniję – otoczony ogrodem włoskim, w którym wybudowano domki na wzór kamedulskich. To założenie pałacowo-parkowe, wielokrotnie zmieniane i przebudowywane, do dzisiaj jest obecne w postaci pałacu w parku oraz dawnej oficyny – wyjaśnia prezes TPK.
Z kolei Eliza z Branickich, której nazwisko świadczy o związku z ostatnimi właścicielami Kodnia, to wnuczka hetmana Franciszka Ksawerego i córka Władysława Grzegorza, właściciela części dóbr kodeńskich. Była utalentowaną malarką – wykonywała głównie portrety, ale także obrazy o tematyce religijnej. W 1843 r. poślubiła Zygmunta Krasińskiego, a po jego śmierci w 1860 r. wyszła za mąż za Ludwika Krasińskiego. Eliza uratowała znaczną część wyposażenia bazyliki kodeńskiej przed rosyjskim zaborcą, m.in. ołtarz boczny, obecnie główny, w którym umieszczony był obraz Madonny.
Plener i film
Sapiehów wyrzeźbili Natasza Sobczak, Bogusław Migel i Andrzej Mirończuk. Figury wykonywali przy użyciu pił łańcuchowych ze specjalnymi prowadnicami do rzeźbienia oraz frezów. – Nie było to łatwe zadanie – twierdzi N. Sobczak, która na plener przyjechała z Wejherowa. – Opanowanie tej techniki w rzeźbie jest naprawdę trudne. Nie jest to cięcie z góry na dół, tutaj piły używa się w różnych kierunkach. W malarstwie możemy się cofnąć, zamalować błąd, który popełniliśmy, tymczasem po użyciu piły spalinowej już się nie da. Nie ma odwrotu, dlatego potrzeba precyzji, skupienia i bardzo dużych umiejętności – opowiada autorka wyrzeźbionej postaci Elizy z Branickich. – Jako kobieta zwracam uwagę na detale, np. ozdoby na ubraniu, guziki, i przenoszę je na rzeźbę. To ważne, bo chodziło nam o oddanie charakteru epoki – zaznacza N. Sobczak. Figura Elizy zostanie umieszczona w kodeńskim parku naprzeciwko bazyliki, natomiast Kazimierz Nestor i bp Paweł Franciszek staną przed biblioteką gminną na Placencji.
Efektem projektu „Rzeźby jako nośnik polskiej historii i kultury” będą też trzy filmy historyczne. W role Elizy z Branickich Krasińskiej, Kazimierza Nestora i Pawła Franciszka wcielą się aktorzy z Teatru Słowa, który funkcjonuje przy Bialskim Centrum Kultury. – Film powstanie w Kodniu, w miejscach związanych z Sapiehami, a więc m.in. na Placencji. Kazimierz Nestor był synem Elżbiety Sapieżanki, która mieszkała w pałacyku. Z kolei Paweł Franciszek przyczynił się do jego odbudowy. Sceny będą kręcone również w bazylice św. Anny oraz na kalwarii, gdzie znajdował się zamek, którego właścicielką była Eliza. Scenariusz filmu jest już gotowy, zdjęcia ruszą w połowie maja – mówi E. Rafałko.
Joanna Szubstarska