I stanie się cud
Główna bohaterka filmu „Nieplanowane” Abby Johnson, „pracownik roku”, dyrektor jednego z amerykańskich oddziałów Planned Parenthood, po tym, jak na ekranie monitora aparatu USG zobaczyła dziecko w łonie matki rozpaczliwie walczące o życie, porzuca pracę w organizacji i przechodzi na stronę obrońców życia. Zaprzyjaźnia się z małżeństwem znanym jej już wcześniej - zanim się pobrali, widziała ich wielokrotnie modlących się przed kliniką. Kiedy młodzi ludzie zaczynają podawać w wątpliwość, czy ich modlitwa miała sens, słyszą od niej: „Miała sens! Gdy się modliliście, liczba kobiet zgłaszających się do zabiegu aborcji spadała o 70%”. Tak było w całych Stanach! Jest to jedna z najpilniej strzeżonych tajemnic Planned Parenthood!
Kilka dni temu w programie Jana Pośpieszalskiego „Warto rozmawiać” gościła lekarka Katarzyna Jachimowicz, która została zwolniona z pracy w Norwegii za odmowę zakładania wkładek poronnych. Odwołała się do klauzuli sumienia. Rozpoczęło się postępowanie przed sądem norweskim, w którym Polka domagała się przywrócenia należnych jej praw. Chodziło nie tyle o powrót do pracy, co precedens, który pozwoli innym, wyznającym podobne zasady, skutecznie odwołać się do klauzuli sumienia. Wsparli ją koledzy z norweskiego związku lekarzy chrześcijańskich. Zebrano sporą sumę pieniędzy (koszty obrony to 200-400 tys. koron, czyli około 90-180 tys. zł). Niestety pani Jachimowicz przegrała proces. Odwołała się do szwedzkiego odpowiednika polskiego Sądu Najwyższego. Tłumaczono, że nie ma większych szans na wygraną. Nie zrezygnowała. Tak, jak poprzednio, koledzy lekarze pomogli jej zebrać środki na wynajęcie najlepszych adwokatów, bardzo starannie przygotowano uzasadnienie pozwu. ...
Ks. Paweł Siedlanowski