I ty zostaniesz policjantem
Kandydaci muszą odpowiedzieć łącznie na 304 pytania testowe. Kilkanaście z nich ujawniono niedawno na ogólnopolskich portalach. Zaskakujące? Trudne? Pora się sprawdzić. Tylko jedna odpowiedź („tak” lub „nie”) jest prawidłowa. Oto pytania: 1. Mam dobry apetyt? Jeśli odpowiem „tak”, to może oznaczać, że dużo czasu poświęcam na jedzenie, podczas gdy w tym samym momencie mogłabym rozwiązywać kryminalne zagadki. Jeśli wybiorę „nie”, może okazać się, że mam jakieś problemy ze zdrowiem, co już na wstępie wyeliminuje mnie z walki o posadę w mundurówce. Wybieram zatem „tak”.
2. Często mam uczucie ściskania w gardle?
To zjawisko kojarzy mi się z nerwicą, stresem tudzież histerią. A to jednostki chorobowe w policji raczej niepożądane. Zdecydowanie i absolutnie zaznaczam „nie”.
3. Rzadko martwię się swoim zdrowiem?
Oczywiście, że rzadko. Najlepiej od razu przyjmijmy, że jestem okazem zdrowia.
4. Czuję, że warto żyć?
Chyba chodzi o sprawdzenie, czy nie miotają mną destrukcyjne emocje i czy nie mam myśli samobójczych. W takich przypadkach pewnie nikt nie zechciałby mnie zatrudnić, a co dopiero policja. Oczywiście, że czuję, iż warto żyć.
5. Zdarza mi się odkładać do jutra coś, co powinienem zrobić dziś?
Tu mnie mają… Jeśli mam być szczera, muszę odpowiedzieć: „tak”. I już mam świadomość, że kariera w policji się oddala. A może jednak zobaczą we mnie normalnego człowieka. W końcu: „kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem”.
6. Prawie zawsze czuję się szczęśliwy?
Podchwytliwe. Jeśli zgodzę się z tym stwierdzeniem, można by pomyśleć, że jestem po zażyciu narkotyków czy dopalaczy i zamiast do pracy na komendzie, funkcjonariusze zaproszą mnie na nią na przesłuchanie. Jeśli odpowiem „nie”, może się okazać, że mam problem z akceptacją siebie, jestem typem marudy i zrzędy, czyli: „tej pani dziękujemy”.
7. Chciałbym być żołnierzem?
Chyba chodzi tu o sprawdzenie czujności. Zdecydowanie „nie”. Tylko policjantem!
8. Lubię różne gry i zabawy?
Tak, tak, non stop ćwiczę umysł, jeśli o tym mowa.
9. Kiedy się nudzę, lubię coś zrobić dla rozruszania towarzystwa?
Czyżby chodziło o zweryfikowanie umiejętności pracy w zespole? Niech będzie „tak”.
10. Rodzice często mieli zastrzeżenia do osób, z którymi się spotykałem?
Czuję, że to pytanie ma na celu zbadanie mojej przeszłości i dotarcie do środowiska kolegów, z którymi bawiłam się w chowanego. Oczywiście, że „nie”.
Zrobione. Czas poznać wynik: „Doskonale. Jesteśmy pod wrażeniem – chylimy czoła!”. Bez przesady, przecież to było proste. To gdzie mój posterunek?
Kinga Ochnio