Kościół
Źródło: MŁ. CHOR
Źródło: MŁ. CHOR

Ich jedyną winą – przywiązanie do wiary

Relikwie bł. Męczenników Podlaskich w kaplicy Zakładu Karnego Siedlcach to dzisiaj jedyny ślad przypominający o tym, że ponad 150 lat temu więzienne mury były milczącym świadkiem cierpienia unitów.

Do więzienia kierowano unitów za opór wobec władz w latach 1867, 1870, 1874. Potem za niepłacenie kar - mówi dr Andrzej Szabaciuk z Katedry Studiów Wschodnich Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego z uwagą, że jeśli kogoś nie było stać na zapłacenie grzywny - a nakładane były one na unitów za uchylanie się od zaspokajania potrzeb religijnych w Cerkwi prawosławnej - mógł ją zamienić na areszt trwający od kilku tygodni do kilku miesięcy.

– W czasie masowych rozruchów w 1874 r. osoby lokowano w więzieniach z reguły wedle ustalonego klucza: powiat siedlecki, sokołowski, konstantynowski i radzyński – w Siedlcach. Powiat bialski i włodawski – w Białej. Do więzienia w Brześciu n. Bugiem posłano kilkanaście osób, głównie z powiatu włodawskiego – precyzuje badacz losów unitów. Dodaje też, że najczęściej unitów przetrzymywano do miesiąca; wyjątkiem były okolice roku 1874 – niektóre osoby więziono wtedy nawet powyżej roku.

Pokorni i wierni

Największe przepełnienie więzienia w Białej i Siedlcach odnotowano w latach 1874-1875, tj. w czasie dramatycznych wydarzeń towarzyszących likwidacji Kościoła unickiego na Podlasiu, w trakcie których śmierć poniosło kilkadziesiąt osób.

W maju 1875 r. władze carskie musiały zadecydować, co dalej robić z więzionymi unitami. 30 z nich uznanych za najbardziej „szkodliwych i zagorzałych fanatyków” postanowiono zesłać w głąb Rosji. Groźba zsyłki miała wpłynąć na postawę innych. Celu nie osiągnięto. – W sierpniu zwolniono 122 z 379 więzionych wówczas osób. ...

Monika Lipińska

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł