Idą łeb w łeb
Pierwsze spotkanie z dwumeczu w Siedlcach toczyło się pod dyktando zespołu gości. Scenariusz poszczególnych setów był podobny. Do połowy partii trwał wyrównany mecz, a potem goście zdobywali kilkupunktowe prowadzenie, które utrzymywali do końca setów.
Siedlczanie w całym meczu popełniali większą ilość własnych błędów, brakowało im też determinacji, a goście, grając na luzie, prezentowali dobrą ruchliwość popartą udanym blokiem i atakiem. Drugi mecz miał zgoła inny przebieg. To zespół z Siedlec był stroną nadającą ton spotkaniu, poza drugim setem. Siatkarze KPS prezentowali się zdecydowanie lepiej, byli bardziej zmobilizowani i pewniejsi, do tego pokazali swój atut – dobrą zagrywkę. Camper był zdecydowane lepszy tylko w drugiej partii, w pierwszej i przez większą część czwartej zespoły toczyły w miarę wyrównaną walkę, ale końcówki były wyraźnie dla siedlczan. KPS szczególnie zaimponował w trzecim secie, kiedy to wygrał do 18.
Trzeci i czwarty mecz finału I ligi
KPS Siedlce Banki Spółdzielcze z Grupy BPS – KS Camper Wyszków 0:3 (- 20,- 19,-18) i 3:1 (22,-15,18,21).
KPS: Kowalski (w pierwszym meczu, w drugim rezerwowy), Schulz, Przybyła, Zbierski, Stańczuk, Jasiński, Sobczak (libero) oraz Rejowski, Milewski (w drugim meczu w pierwszym składzie), Pruski, Żakieta. Trener: Gerymski.
Andrzej Materski