Historia
II najazd szwedzki 1702

II najazd szwedzki 1702

Na przełomie marca i kwietnia 1702 r. Szwedzi zajęli Wilno i zaczęli się zbliżać do granic województwa podlaskiego. W tym czasie dotarł tu uniwersał króla szwedzkiego Karola XII z 28 marca, w którym nakazywał on wszystkim mieszkańcom pozostać w miejscu zamieszkania i oświadczał, że zapewni im bezpieczeństwo.

Wkrótce okazało się, że Wielkie Księstwo Litewskie zawarło separatystyczny sojusz z wysłannikami cara Piotra I i udział w tym mieli właściciel Białej Podlaskiej Karol Stanisław Radziwiłł oraz właściciel Włodawy Ludwik Pociej. Po pewnym czasie przedstawiciele szlachty litewskiej z województwa brzeskiego przybyli na obrady podlaskich sejmików relacyjnych, usiłując zachęcić tutejszą szlachtę do przymierza z Rosją, jednakże ziemia drohicka i mielnicka odniosły się do tego z rezerwą.

W maju 6-tysięczny korpus szwedzki pod dowództwem gen. Mörnera zajął Brześć, a król szwedzki podjął marsz przez Podlasie w kierunku Warszawy. Regiment gwardii koronnej, stacjonujący w województwie podlaskim w sile około 800 żołnierzy, szybko wycofywał się w kierunku stolicy. Starosta łukowski Jan Nowosielski już 5 maja bił na alarm, pisząc do Mikołaja Wybranowskiego, rotmistrza pospolitego ruszenia województwa lubelskiego, że wojsko szwedzkie zbliża się od strony Białej ku Ziemi Łukowskiej. Była to wieść przesadzona, gdyż ludność w Białej wcześniej uległa panice i już 28 kwietnia w większości opuściła swoje miasto. Karol XII 10 maja zajął Tykocin, 14 maja – Zambrów, a 19 maja – Wyszków nad Bugiem, gdzie zbudował most. 22 maja był już na Pradze i 2 dni później wjechał do Warszawy. August II szybko uchodził na południe.

W tym czasie inna grupa Szwedów rzeczywiście zbliżała się do Białej Podlaskiej. 19 maja do Białej wkroczyła grupa gen. Spensa w sile około 5 tys. ludzi. Po przeszło tygodniowym pobycie, wzięciu furażu i kontrybucji, około 28 maja Szwedzi opuścili miasto.

30 maja August II wysłał z Krakowa list otwarty do senatorów polskich. Groził karami szwedzkim stronnikom i wzywał senatorów do Krakowa. 5 czerwca rozesłał po województwach wici na pospolite ruszenie. Wprawdzie szlachta łukowska w swym laudum z 8 czerwca uchwaliła: „na koń wsiadać”, ale trudniej było z wykonaniem tej uchwały. Podobnie powściągliwa była wobec uniwersału brać szlachecka w województwie podlaskim. Panował istny rozgardiasz informacyjny, gdyż stronnicy szwedzcy również wydawali manifesty, a w Wielkim Księstwie Litewskim kolportowano orędzie Piotra I.

Korzystając z poparcia szwedzkiego, Sapiehowie rozpoczęli odwetowe pustoszenie dóbr swych przeciwników. Około 15 maja przybyła do Białej Podlaskiej chorągiew wojsk sapieżyńskich i rozpoczęła grabież miasta i okolic. Inny oddział sapieżyński ograbił należącą do Pocieja Różankę koło Włodawy. 25 czerwca pozostający w rejonie Brześcia szwedzki gen. Mörner wydał odezwę do mieszkańców województwa podlaskiego i lubelskiego. Odezwa pisana po łacinie zapowiadała rychły przemarsz wojsk szwedzkich przez te tereny i miała zapewnić życzliwość miejscowych obywateli, aby nie opóźniali marszu jego korpusu.

W tym samym czasie dotarł na Podlasie, spod Krakowa, kolejny uniwersał Augusta II, wzywający pospolite ruszenie do stawienia się 19 lipca pod Korczynem. Wprawdzie szlachta łukowska zebrała się 26 czerwca na popis koło Lublina, ale po przeglądzie pocztów rozjechała się do domów. Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, 1 lipca korpus dowodzony przez generałów Karola Mörnera i Magnusa Stenbocka rozpoczął marsz z Brześcia przez Białą – Międzyrzec – Radzyń – Czemierniki do Kijan, a stamtąd przez Bełżyce – Kazimierz na spotkanie z królem szwedzkim w rejonie Kielc.

Po wymarszu Szwedów odbył się w Brześciu sejmik województwa brzeskiego. Z laudum tego sejmiku można się dowiedzieć, że szlachta brzeska szykowała się do wystąpienia w sojuszu z carem Piotrem I wzywając do chorągwi powiatowej swych współbraci z Huszczy, Tucznej, Wisków i Tatarów z Małaszewicz. 19 lipca Karol XII pobił Augusta II pod Kliszowem i zajął Kraków, natomiast August, jak zapisał W. Kuczyński, „Pod Sandomierzem ze swym wojskiem zatrzymał się, gdzie też województwa: krakowskie, sandomierskie, lubelskie, wołyńskie, ruskie, ziemia chełmska przyszły, gdzie napisawszy konfederacją ku obronie KJM, napisali puncta, ażeby województwa i ziemie obrały plenipotentów do traktatów z królem szwedzkim, a jeżeliby król szwedzki pokoju nie przyjął, tedy wszyscy przeciwko niemu powstać mają. (…) Aukcję wojska uchwalili, sami się zaś do domów swych wrócili. Województwo podlaskie, to jest ziemia drohicka i mielnicka, dowiedziawszy się, że inne województwa z Koła Generalnego wracają, spod Kocka wróciły się w septembrze (wrześniu – przyp. J.G.). Ziemia zaś bielska pod Brańskiem stała obozem, wybierając siłą zbrojną pieniądze na koń po zł 180 wg uchwały sejmikowej”.

Ale Podlasie nie zaznało spokoju. Sprzymierzone ze Szwedami oddziały litewskie pod dowództwem hetmana Jana Kazimierza Sapiehy wyruszyły we wrześniu 1702 r. spod Grodna na południe. Krzysztof Zawisza, jeden z uczestników tej wyprawy, napisał pod datą 17 września w swym pamiętniku: „Szliśmy z wojskiem dywizji swojej ku panu Maydlowi na Białystok, Zabłudów, Kleszczele, Wysokie, Janów do Brześcia. W Białej półtorej niedzieli odpoczywaliśmy, nie bez znacznej pieczętarskich dóbr ruiny. Licencję dano wielką wojsku w tych dobrach, postępować co się spodoba. Ten bowiem książę (K. S. Radziwiłł – przyp. J.G.) był sprawcą wszystkiego złego zamieszania. (…) Bydła z folwarków i chłopskie z włości zabrane, zboża folwarczne pozabierane, stawy pospuszczane, zwierz w zwierzyńcu pobity, w pałacu i pokojach wszędzie obrzydliwe spustoszenia, wsi niektóre popalone przez Szwedów, Różanka Pocieja spalona.” 27 września zanotował zaś: „U Sapiehy wojewody mińskiego byliśmy w Wisznicach.” Oczywiście dóbr krewniaka nie wolno było pustoszyć i następnego dnia dywizja odmaszerowała na południe. Zawisza bowiem napisał 28 września: „szliśmy na Różankę, Włodawę, Chełm.” Korpus szwedzki gen. Maydla nie spotkał się też z grupą i w październiku wyszedł z Brześcia przez Białą – Międzyrzec – Radzyń – Czemierniki.

W październiku Karol XII podjął decyzję rozlokowania swych wojsk na leża zimowe w województwie sandomierskim i lubelskim. Natomiast wojska saskie, jak zapisał W. Kuczyński, poszły na kwatery do Prus Królewskich i „że się nie zmieścili, poszli do starostw mazowieckich i podlaskich (…): drohickiego, brańskiego, bielskiego i innych, gdzie wielkie eksakcje czyniły wybierając po 6 talarów na jedną porcję”. Wojsko szwedzkie kwaterowało wokół Lublina.

Józef Geresz