Opinie
PIXABAY.COM
PIXABAY.COM

Ile tu dzieci! Skąd te dzieci?…

Modlitwa duchowej adopcji dziecka poczętego wyprasza dar potomstwa, scala rodziny, bywa też rodzajem ekspiacji za grzech aborcji.

Kto raz włączył się w to dzieło, odnawia je nieustannie, bo liczy się cel: ratunek dzieci zagrożonych zabiciem w łonie matek. Do Centralnego Ośrodka Duchowej Adopcji na Jasnej Górze zgłosiła się kobieta, która trzy miesiące wcześniej pochowała swojego męża. „Byliśmy bezdzietnym małżeństwem” - wyjaśniła na wstępie i opowiedziała, że w chwili śmierci jej mąż kilkukrotnie powtórzył słowa: „Ile tu dzieci! Skąd te dzieci?”. Początkowo - jak tłumaczyła - nie zastanawiała się nad ich znaczeniem. Później zrozumiała.

Mąż kobiety przez wiele lat modlił się za dzieci poczęte, których życie było zagrożone zabiciem w łonie matek. „Wtedy podchodziłam do tego sceptycznie, jednak dziś myślę inaczej” – wyznała, deklarując chęć włączenia się w dzieło Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego (DADP), bo ta modlitwa – co podkreśliła – ma wielki sens: ratuje życie.

 

Dar od Boga

Agata z mężem do DADP przystąpili w latach narzeczeństwa. „Moment uroczystego ślubowania był dla nas wielkim przeżyciem” – wspomina. Przyznaje zarazem, że choć świadomość modlitewnej odpowiedzialności za życie dziecka była nie lada wyzwaniem, szybko przyszły jej owoce. – „Codzienna modlitwa wzmocniła naszą więź z Bogiem, pozwoliła przezwyciężyć wiele pokus, a przede wszystkim – co sprawiło nam szczególną radość – dotrwać w czystości do ślubu”.

Po zawarciu sakramentu małżeństwa postanowili adoptować duchowo kolejne, trzecie już dziecko. Wspólnie podjęte zobowiązanie jeszcze bardziej zbliżyło ich do siebie i – czego nie ukrywa – pomogło przetrwać pierwsze kryzysy. Kiedy podjęli czwartą adopcję, okazało się, że sami oczekują narodzin dziecka. „Nasza radość była ogromna” – podkreśla Agata. ...

AW

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł