Iluminacji miało nie być, ale będą
Pod koniec października prezydent Andrzej Sitnik zapowiedział, że w tym roku nie będzie bożonarodzeniowej dekoracji na drzewach wzdłuż ul. Piłsudskiego. - Podobnie jak w poprzednim roku iluminacje pojawią się tylko na pl. Sikorskiego, skwerze Kościuszki i przed ratuszem - poinformował A. Sitnik. Rezygnację ze świątecznych ozdób tłumaczył względami finansowymi. Decyzja prezydenta wywołała gorącą dyskusję w mediach społecznościowych.
Wśród licznych komentarzy pojawiały się głosy, że lampki są już w Siedlcach tradycją, a iluminacja promowała miasto i zawsze wprawiała w świąteczny nastrój. W związku z tym mieszkańcom będzie brakować tego symbolicznego, charakterystycznego elementu okresu świątecznego. Temat iluminacji wzbudził tak duże zainteresowanie wśród siedlczan, że deklarowali nawet przekazanie pieniędzy na ten cel. Padła również propozycja pozyskania sponsorów, którzy pokryliby różnicę w rachunkach wynikającą z kosztów zawieszenia lampek.
Cegiełkę dołożył też radny Robert Chojecki, który w sprawie iluminacji złożył interpelację. Zapytał w niej prezydenta o koszt, jaki generują lampki, oraz czy miasto próbowało pozyskać na nie środki zewnętrzne. „Iluminacje świąteczne generują wiele korzyści dla mieszkańców Siedlec. Oświetlenie tworzy świąteczny nastrój, a wyjątkowa atmosfera skłania do rodzinnego spacerowania ulicami, odpoczynku na skwerach i placach. Dekoracje świąteczne kultywują tradycje bożonarodzeniowe, podnoszą estetykę miasta, będąc jednocześnie wdzięcznym tłem do fotografii w gronie przyjaciół i znajomych” – argumentował wiceprzewodniczący rady miasta.
Prezydent zmienia zdanie
Kilka dni później okazało się, że na ul. Piłsudskiego jednak rozbłysną świąteczne lampki, o czym poinformował prezydent miasta w nagraniu umieszczonym na oficjalnym profilu FB. – Po 11 listopada prowadziłem rozmowy z przedsiębiorcami, czy mogliby nam pomóc i wykonać taką usługę. Mam zapewnienie, że przedsiębiorcy przystąpią do rozwieszania światełek na drzewach przy ul. Piłsudskiego. Wszystkich tych, którzy z różnych powodów zachęcali do zbiórki, proszę: wpłaćcie te pieniądze chociażby na siedlecki Caritas – mówi A. Sitnik, informując, że rozwieszenie i zdjęcie lampek mieści się w kwocie ok. 60 tys. zł. – Życzę mieszkańcom radości i przyjemności z oglądania iluminacji, bo nie będzie ona tylko na ul. Piłsudskiego, ale również na skwerach i dodatkowo w tym roku – chciałem, żeby to była niespodzianka – w parku miejskim Aleksandria – dodaje na nagraniu prezydent.
Czas na powrót sylwestra?
– Ogromnie cieszę się, że prezydent wysłuchał głosu mieszkańców i ugiął się pod presją społeczną – komentuje R. Chojecki.
To jednak nie wszystko, bo władze miasta podjęły decyzję, że ze względu na oszczędności w tym roku nie będzie miejskiego sylwestra na pl. Sikorskiego, co także wzburzyło wielu siedlczan. Imprezę organizowały do tej pory na zmianę Miejski Ośrodek Kultury lub Centrum Kultury i Sztuki. W programie były koncerty oraz pokaz fajerwerków. Koszt imprezy oscylował w granicy 100 tys. zł.
W tej kwestii również postanowił interweniować radny R. Chojecki. – Miejski sylwester zapewniał tłumnie zgromadzonym mieszkańcom bezpieczną zabawę, a przywitanie Nowego Roku w gronie bliskich sprawiało wiele radości – podkreśla wiceprzewodniczący rady miasta. Zwraca uwagę, że organizacja imprezy była wieloletnią siedlecką tradycją, która wrosła w świąteczne kalendarium miasta. Dlatego, nie godząc się z decyzją władz, wystosował zapytanie do prezydenta miasta o przedstawienie podjętych działań, w tym pozyskania środków zewnętrznych na rzecz organizacji miejskiego sylwestra.
HAH