Inny świat
W Siedlcach „Orlik” powstał przy Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3, tj. w popularnej „samochodówce”. Na uroczystość otwarcia przybyły władze wojewódzkie z wojewodą mazowieckim Jackiem Kozłowskim, samorządu mazowieckiego z wicemarszałkami: Ludwikiem Rakowskim i Stefanem Kotlewskim oraz miasta Siedlce z prezydentem Wojciechem Kudelskim i Mariuszem Dobijańskim, przewodniczącym rady miasta, na czele. Podczas uroczystości głos zabierali m.in. prezydent Kudelski i przewodniczący Dobijański. Mówcy podkreślali zgodnie znaczenie tego typu inwestycji dla rozwoju sportu i kultury fizycznej w środowisku szkolnym, jak i lokalnej społeczności, a prezydent dodał, że przedsięwzięcie mogło zostać zrealizowane dzięki współpracy władz na różnym szczeblu, niezależnie od opcji politycznych. Przewodniczący rady miasta podkreślił, że obiekt przy ZSP nr 3 jest pierwszym etapem docelowej inwestycji, jaką ma być powstanie Młodzieżowego Ośrodka Sportu, Rekreacji i Rehabilitacji przy Zespole, którego drugim etapem stanie się budowa pełnowymiarowej hali sportowej.
Kompleks, którego poświęcenia dokonał proboszcz parafii katedralnej, ks. Eugeniusz Filipiuk, składa się z boiska piłkarskiego ze sztucznej trawy o wymiarach 30 x 62 m, boiska do koszykówki i siatkówki (wymiary 19 x 31 m) oraz dwóch szatni i pomieszczeń socjalnych zlokalizowanych w dwóch kontenerach. Obiekt jest oświetlony, ogrodzony i posiada monitoring. Całkowity koszt jego budowy zamknął się kwotą około 1 mln 400 tys. zł. Po 333 tys. zł przeznaczyło na ten cel Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego, resztę zabezpieczył Urząd Miasta Siedlce. Na obiekcie zatrudniony jest trener środowiskowy oraz konserwator. Boiska będą wykorzystywane codziennie od 8.00 do 22.00 przez uczniów ZSP nr 3 i ZSP nr 2, młodych piłkarzy Pogoni oraz mieszkańców miasta. Nie brakuje też kolejnych chętnych, bowiem taki kompleks stwarza znakomite warunki do uprawiania każdej formy ruchu. To inny świat w stosunku do asfaltowych i nierównych boisk, które, zamiast zachęcać, zniechęcają młodzieży czy starszych do poruszania się po świeżym powietrzu.
Andrzej Materski