Inspiracje z Nazaretu
Czujemy, że nie potrafimy przebić się przez te cukierkowe wizerunki. Myślimy sobie: oni byli tacy idealni, kochający i doskonali, daleko nam do nich. A może warto te nazaretańskie obrazki porównać do naszych rodzinnych fotografii, robionych szczególnie w ramach tzw. sesji rodzinnych? Ich bohaterowie są ładnie ubrani, uśmiechnięci, przytuleni, wpatrzeni w siebie. Ale czy to jest prawdziwy obraz? Jak wygląda życie i codzienność takiej rodziny poza fotograficznym studiem czy plenerem? Czy rzeczywiście jest tak samo idealna, bezproblemowa i piękna? Podobnie było ze Świętą Rodziną. W Kościele bardzo często powtarza się, że jest ona wzorem dla wszystkich rodzin. Niestety, obecnie nawet osobom wierzącym wydaje się, że ten wzór jest nie tylko odległy i niedościgniony, ale nawet więcej… nieprzystający do naszej rzeczywistości, oderwany od tego świata. Skąd w nas takie myśli?
– Na Matkę Bożą, św. Józefa i małego Pana Jezusa częściej spoglądamy przez pryzmat kolędowego obrazka, na którym są przedstawieni w pobożnych pozach, niż na ich obraz zawarty w Piśmie Świętym – tłumaczy ks. Jakub Kozak z duszpasterstwa rodzin diecezji siedleckiej. – Chociaż o codziennym życiu Świętej Rodziny wiemy niewiele, to jednak w biblijnych wydarzeniach widać trudności i wyzwania, z jakimi się mierzyła. Nie ma tam samych bajkowych scenerii i sielanki. Gdyby do obrazka kolędowego można było dodać ryk zwierząt i woń stajni betlejemskiej, już przestałby być cukierkowym przedstawieniem, lecz zwykłą rzeczywistością, a nawet mógłby pokazać, jak bardzo Pan Bóg kocha człowieka, przychodząc do niego w tak dramatycznych warunkach i okolicznościach – podkreśla i dopowiada, że Święta Rodzina doświadczyła odrzucenia, którego dziś wiele osób doznaje również w swoich rodzinach czy rożnych miejscach. – Być może obraz, którym posłużyli się autorzy Biblii, jest mniej aktualny, ale ukryty w nim problem jak najbardziej stanowi doświadczenie współczesnego człowieka i współczesnej rodziny – podkreśla kapłan. ...
Agnieszka Wawryniuk