Jak ci się żyje?
Wszystkim przedsięwzięciom towarzyszył wielki rozmach. Co prawda, opieranie się na zagranicznych kredytach nie skończyło się dobrze, ale najważniejsze, że efekt został osiągnięty: doszło do chwilowego wzrostu stopy życiowej Polaków. Czasy się zmieniły, ale hasło jakby pozostało... Tylko już nie globalnie, a lokalnie... w sensie małych ojczyzn, a konkretnie miast czy miasteczek. Wszakże każdemu włodarzowi zależy, żeby na terenie, na którym pełni władzę, wszystkim żyło się dobrze, a i sama miejscowość się rozwijała. Już nie prezydent czy burmistrz decydują, co jest potrzebne mieszkańcom. To właśnie autochtonów pyta się o zdanie. I nie ma tu miejsca na żarty w rodzaju: „jeśli władza twierdzi, że chce naszego dobra, to należy je dobrze schować”. Naprzeciw mieszkańcom postanowiły wyjść władze Siedlec. W związku z trwającą właśnie aktualizacją programu rewitalizacji miasta postanowiono zapytać siedlczan, jak im się żyje.
W tym celu przygotowano ankietę z dziesięcioma pytaniami, które mają sprawdzić, co funkcjonuje dobrze, a co wymaga poprawy lub zmiany, żeby mieszkańcom egzystowało się lepiej. Kwestionariusz obejmuje nie tylko oczekiwane inwestycje w lokalną infrastrukturę, ale również listę społecznych bolączek oraz pożądanych działań na niwie kultury, edukacji czy bezpieczeństwa. Ankieta jest anonimowa, a jej wypełnienie ma zająć ok. 10 minut. W takim razie spróbujmy…
Początek dosyć prosty, czyli ocena jakości życia w Siedlcach. Propozycje odpowiedzi: od „bardzo dobrze” do… „trudno powiedzieć”. Drugie pytanie to sytuacje, które występują w mieście. Mamy ich do wyboru kilkanaście. Najwięcej jest „braków”: brakuje pracy, miejsc spotkań dla mieszkańców, oferty spędzania czasu dla seniorów, sklepów i usług. Oprócz tego można zakreślić, że drogi i chodniki wymagają naprawy, a powietrze jest zanieczyszczone. Pozostaje tylko zdecydować, to znaczy kliknąć w odpowiednią kratkę, czy problem dotyczy całego miasta czy tylko „mojego” osiedla. Trzeba też sobie przypomnieć, w jakich wydarzeniach uczestniczyło się w 2019 r. Są również pytania opisowe: jaką inwestycję do zrealizowania w Siedlcach czy działanie społeczne widzimy oczami wyobraźni. Na końcu pozostaje zaznaczyć płeć i zlokalizować na mapie miejsce zamieszkania. I już! Nasze sugestie trafią do władz miasta.
No cóż… Pytania banalne, zbyt ogólnikowe, w sumie nie wnoszą nic konkretnego. Taka sztuka dla sztuki. Rzeczywistość nie jest taka prosta. Złośliwi powiedzą: po co ankieta? Wystarczy wyjść na ulicę i wtedy widać wszystko jak na dłoni.
Kinga Ochnio