Rozmowy
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Jak pomnożyć owoce Światowych Dni Młodzieży?

Rozmowa z ks. dr. Tomaszem Bielińskim, dyrektorem Szkoły Nowej Ewangelizacji Diecezji Siedleckiej.

Pierwsze owoce ŚDM pojawiły się na wiele miesięcy przed ich rozpoczęciem, tj. już w trakcie przygotowań do krakowskiego spotkania młodzieży całego świata. Myślę tu m.in. o wielkiej liczbie wolontariuszy, którzy, poświęcając swój czas i energię, przyczynili się do ogromnego sukcesu ŚDM. Ci młodzi ludzie zostawili swoje ulubione gadżety, by przenieść się w real spotkań przygotowujących do przyjęcia zagranicznych gości w naszych diecezjach, a potem wspólnie z nimi pojechali do Krakowa.

Na dobre opadł kurz wzniecony na krakowskich błoniach i pod Brzegami nieopodal Wieliczki, gdzie w lipcu ponad milion osób dało świadectwo swojej wiary. Czy są już widoczne owoce tamtych wydarzeń?

Pierwsze owoce ŚDM pojawiły się na wiele miesięcy przed ich rozpoczęciem, tj. już w trakcie przygotowań do krakowskiego spotkania młodzieży całego świata. Myślę tu m.in. o wielkiej liczbie wolontariuszy, którzy, poświęcając swój czas i energię, przyczynili się do ogromnego sukcesu ŚDM. Ci młodzi ludzie zostawili swoje ulubione gadżety, by przenieść się w real spotkań przygotowujących do przyjęcia zagranicznych gości w naszych diecezjach, a potem wspólnie z nimi pojechali do Krakowa. Dlatego zasadnym jest stawianie pytania o to, jak pomnożyć owoce ŚDM, bo wiemy dobrze, iż trzeba kuć żelazo póki jest gorące. A kogo najbardziej rozgrzało spotkanie w Krakowie? Według mnie byli to wolontariusze i inni bezpośredni uczestnicy lipcowego spotkania z Ojcem Świętym i młodzieżą całego świata. ...

MD

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł