Jak zdrowo przeżyć święta?
Tradycyjnych 12 potraw przygotowywanych na wigilijny stół to niezła bomba kaloryczna. Z powodu bogactwa składników (jaja, mąka, tłuszcz, mięso, cukier itp.) i niezdrowych technik kulinarnych (smażenie w dużej ilości tłuszczu) dania te stają się nie lada wyzwaniem dla przewodu pokarmowego, jelit, wątroby czy serca. Wystarczy zjeść kilka pierogów, krokieta do barszczu, smażoną rybę, porcję sałatki śledziowej, kawałek sernika czy makowca i popić to kompotem z suszu, aby dostarczyć organizmowi ponad 2 tys. kcal, czyli tyle, ile zaspokaja dzienne zapotrzebowanie osoby dorosłej prowadzącej siedzący tryb życia.
O czym należy pamiętać, by biesiadowanie przy świątecznym stole odbywało się bez uszczerbku na zdrowiu i dodatkowych kilogramów?
– Dobrze jest nauczyć się odróżniać głód od apetytu i reagować na odczucie sytości. Ssanie w żołądku może być oznaką głodu, jednak apetycznie wyglądająca potrawa pobudza chęć jedzenia bez względu na to, czy jesteśmy głodni, czy nie…
– Organizm wie, kiedy należy odejść od stołu, więc… warto mu zaufać! Cichy głos, który podpowiada: „Stop, więcej nie jedz!”, to sygnał wysyłany przez ciało, aby zakończyć posiłek we właściwym momencie.
– Naucz się mówić: „Nie, dziękuję”, kiedy ktoś namawia do kolejnej porcji. Zastanów się, co jest dla ciebie ważniejsze: apetycznie wyglądające potrawy czy twój organizm. Warto posłuchać żołądka, który jest przepełniony do granic możliwości i nie chce już więcej, czy oczu, które ciągle by „jadły” i łatwo nakręcają apetyt na więcej?
– Mobilizuj siebie oraz zachęcaj innych do wspólnych spacerów i zabaw z dziećmi na świeżym powietrzu. Siedzenie za świątecznym stołem sprzyja łakomstwu. Brak ruchu to też winowajca odkładania się tłuszczyku tam, gdzie nie chcielibyśmy go mieć. Piesze wycieczki i inne formy ruchu są niezbędne, aby usprawnić trawienie i nie przytyć.
– Przeciążanie organizmu świątecznymi potrawami i słodyczami zwiększa ryzyko nie tylko poważnych dolegliwości narządów wewnętrznych, ale również obniża odporność na przeziębienia i inne choroby bakteryjne czy wirusowe.
Pamiętajmy: święta to okazja do spotkania z najbliższymi, a nie hołdowania objadaniu się! Wykorzystajmy ten czas na rodzinne spotkania, jednak niekoniecznie przy suto zastawionym stole… Święta to doskonały czas na wspomnienia wesołych zdarzeń z przeszłości, gier planszowych z dziećmi, rodzinnych spacerów dotleniających organizm.
Życzę Państwu umiejętności dokonywania właściwych, nie tylko żywieniowych, wyborów! Niech święta staną się czasem prawdziwego odpoczynku w miłej, rodzinnej atmosferze.
Beata Mońka – dietetyk