Jakby Siedlce liczyły milion…
Było to niewątpliwie jedno z największych wydarzeń w całej historii prawie 200 lat Kościoła siedleckiego. Podobnie zresztą to wydarzenie siedem lat temu ocenił biskup siedlecki w swoim liście pasterskim do kapłanów i wiernych świeckich z okazji ingresu do katedry. Biskup pisze w 63 nr. swego listu:, że „To spotkanie wiernych z Piotrem naszych czasów na błoniach siedleckich było najdonioślejszym wydarzeniem w historii diecezji siedleckiej”. Analogiczne opinie wyrażał wcześniej ówczesny ordynariusz bp Jan Wiktor Nowak, któremu jestem bardzo wdzięczny za zlecenie mi wtedy wielu odpowiedzialnych zadań i za niezwykle przychylne słowa po wizycie. Zapominało się wówczas o zainwestowanym trudzie przygotowań, a właściwie ten trud stawał się słodki i lekki.
Wizyta była ze wszech miar udana …
Sam dzień 10 czerwca, jak przypominamy sobie, był piękny, upalny. Ojciec Święty był w znakomitym nastroju. Podczas obiadu w kurii chętnie rozmawiał, po obiedzie przywitał się ze wszystkimi posługującymi do stołu i cierpliwie pozował do zdjęć z tymi, którzy tego pragnęli. Zaś jeszcze wcześniej, podczas celebracji, dowcipnie wypowiedział się o liczbie uczestników spotkania. Zauważył: „Bardzo wielu was się tu zgromadziło, jakby Siedlce liczyły milion”. Może rzeczywiście Siedlce będą się rozwijały i rosły w liczbę, i w zasobność, chociaż po reformie administracyjnej kraju i cofnięciu rangi miasta wojewódzkiego – nie będzie to łatwe.
Przybyły prawdziwe tłumy.
Na błoniach siedleckich zgromadziło się pamiętnego dnia około 600 tys. pielgrzymów. Kolorowe chorągiewki, śpiewy, radosne wiwatowania, gdy Papież w papamobile przemierzał trasę prawie 2 kilometrów wśród tłumów entuzjastycznie wiwatujących. ...
Magdalena Szewczuk