Rozmaitości
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Jakość plonów zagrożona?

Mimo że doczekaliśmy się w końcu sprzyjającej aury, to jednak nie wszyscy rolnicy mogą wyjechać w pole. Powodem jest wilgotna gleba.

Tam, gdzie opadów deszczu było mniej i jest sucho, kombajny pracują już pełną parą. Niestety na wielu plantacjach nadal stoi woda. Taka sytuacja występuje zwłaszcza w województwach północno-wschodnich Polski. – Potrzeba jeszcze więcej słonecznej pogody, aby zarówno gleba, jak i rośliny wyschły – mówi pan Marian spod łosickiej wsi.

Dużo wody, niższe plony

– Na terenie Polski nie ma suszy, jest natomiast problem nadmiaru wody, co może spowodować obniżenie plonów zbóż – podkreśla Instytut Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach. IUNG stwierdza, że warunki meteorologiczne w ostatnich tygodniach, w których występują znaczne opady atmosferyczne i burze, sprawiają, że tegoroczne zbiory przebiegają z dużymi problemami i powoli. Według oceny IUNG te niekorzystne warunki pogodowe, spowodowane deficytem wody na początku okresu wegetacji oraz obecnym jej nadmiarem, mogą doprowadzić do tego, że plony pszenicy ozimej będą niższe o 19%, żyta o 10%, zbóż jarych o 6-8% względem plonów średnich wieloletnich. Ze względu na duże opady możliwy jest również znaczny spadek plonów ziemniaka, nawet o ok. 18%. Obecne warunki pogodowe sprzyjają jedynie uprawom buraka cukrowego oraz kukurydzy, może się to przełożyć na wzrost plonów tych upraw o ok. 10% względem plonów średnich wieloletnich.

Słaba jakość zbóż

Krajowa Federacja Producentów Zbóż ocenia, że dotąd rolnicy zebrali dopiero 8-10% zbóż. Ich zdaniem głównie kosi się jęczmień, pszenżyto i żyto. Zdaniem Głównego Urzędu Statystycznego w tym roku zostanie zebrane 24,3-25,2 mln ton zbóż podstawowych, czyli o 1-5% mniej, niż w ubiegłym roku.

Jednym wspólnym mianownikiem tegorocznych żniw we wszystkich częściach kraju jest jakość zbóż. Pozostawia ona jednak wiele do życzenia. IUNG zwraca uwagę, że z powodu dużej wilgotności powietrza uprawy zagrożone są rozwojem chorób grzybowych. Innym niekorzystnym zjawiskiem jest porastanie zbóż, które występuje już u pszenżyta ozimego i żyta, możliwe, że ten problem może również dotyczyć pszenicy. Spowodowane jest to tym, że wiele pól jest podmokniętych i wjazd na nie ciężkim sprzętem jest utrudniony lub wręcz niemożliwy. Jakość plonów najbardziej zagrożona jest w regionach północnej Polski, a także na wschód od Wisły. – Chciałbym mieć wpływ na pogodę, ale nie leży to w mojej gestii. Trzeba się tylko modlić, aby taka aura jaką mamy obecnie, utrzymała się przez dłuższy czas i pozwoliła rolnikom zebrać i tak, niestety, już średniej jakości ziarno – mówi Marek Sawicki, minister rolnictwa i rozwoju wsi.

Kinga Ochnio