Jasna Góra… cudowna!
Istnieje już ponad sześć stuleci i od samego początku jest to miejsce niezwykłe. W 1428 r. król Władysław Jagiełło, popierając prośbę oo. paulinów o nadanie Jasnej Górze specjalnych odpustów, napisał do papieża Marcina V list, z którego dowiadujemy się, że klasztor utrzymuje się jedynie z jałmużny pątników i ludzi przybywających do kościoła Bogurodzicy Maryi na Jasnej Górze, blisko Częstochowy, gdzie mocą Bożą dzieją się często tajemnice wielkich cudów. Z kolei Jan Długosz, opisując napad husytów w 1430 r., podał: Z całej bowiem Polski i krain sąsiednich, mianowicie Śląska, Moraw, Prus i Węgier na uroczystość Maryi Świętej - której rzadki i nabożny obraz na drzewie wykonany, w tym miejscu się znajduje - zbiegał się lud dla zdumiewających cudów, jakie za przyczyną Najświętszej Panny i Orędowniczki naszej tu się dokonywały.
Niezwykłość tego miejsca i orędownictwo Czarnej Madonny potwierdziło ostatecznie cudowne ocalenie ze szwedzkiego potopu, po którym król zawierzył naród polski Matce Bożej. Od tamtej pory w słynącej z nadzwyczajnych wydarzeń kaplicy cudownego obrazu przybywa dziękczynnych wotów. Za każdym z nich kryje się historia konkretnego człowieka, który uznał, że największą wdzięczność w życiu jest winien właśnie Królowej Polski. To dowód, jak wielka jest siła modlitwy i wiary. Oo. paulini przyznają, że kilka razy w miesiącu odbierają telefony od osób, które opowiadają o niezwykłych przypadkach, niewytłumaczalnych naukowo. Cudownie ocaleni, obdarzeni łaską drugiej szansy, z zezwoleniem na życie od nowa – ci, co wiedzą, jak traci się wszelką nadzieję i jak Bóg potrafi ją nagle zwrócić, dotknięci tajemnicą – mówią o rzeczy przedziwnej – że uzdrowienie ciała często staje się drogą do uzdrowienia duszy. Oto niektóre świadectwa.
Zwycięska próbaKrystyna urodziła dwoje dzieci przez cięcie cesarskie. Przy trzeciej ciąży, w 1992 r., lekarze zalecali aborcję. Kobieta odmówiła, zawierzając siebie i dziecko Matce Jasnogórskiej. Podczas kolejnego zabiegu cesarskiego cięcia przeszła rzeczywiście wielką próbę – była w tak ciężkim stanie, że lekarz nie dawał jej szans na przeżycie. Niespodziewanie dla wszystkich operacja zakończyła się szczęśliwie. Nie był to jednak koniec bolesnych doświadczeń. U synka, któremu nadano imię Gerard, stwierdzono paraliż prawej nóżki. ...
MD