Kościół
Źródło: BIGSTOCK
Źródło: BIGSTOCK

Jasna Góra – nasz dom rodzinny

Lubię odwiedzać Jasną Górę. Niezależnie od pory roku i okoliczności. W sumie to nawet coś więcej niż zwykłe lubienie. Za każdym razem, gdy przekraczam jasnogórską bramę, czuję się, jakbym wracał do rodzinnego domu - miejsca, gdzie jestem zawsze u siebie.

Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego w wakacje przez ulice polskich miast i wsi przeciągają rzesze utrudzonych, ale szczęśliwych i rozśpiewanych pielgrzymów, których łączy wspólny cel ich wędrówki? Dlaczego przez cały rok w jasnogórskiej kaplicy można spotkać tych, którzy przyjechali specjalnie dla tych kilku chwil spędzonych w ciszy i zamyśleniu? Gdybyśmy przeprowadzili wśród nich sondę - dlaczego to robią, nie mieliby wątpliwości.

Nie „dlaczego?”, ale „dla Kogo?” – to bardziej właściwie sformułowane pytanie. Przychodzą, bo wiedzą, Kto na nich tutaj czeka. Przychodzą, bo chcą poczuć się jak u siebie, jak w rodzinnym domu, gdzie czeka wypatrująca swych dzieci z miłością Matka. Ta najlepsza, najczulsza i kochająca jak nikt inny na świecie.

Dla Kogo to robią?

Lubię obserwować ludzi modlących się w kaplicy Cudownego Obrazu, odprawiających Drogę Krzyżową, skupionych na adoracji w kaplicy Najświętszego Sakramentu… Ich twarze są czasem smutne, czasem zamyślone, czasem zatroskane… innym razem pełne radości, pokoju i pocieszenia. ...

Ks. Andrzej Adamski

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł