Opinie
Źródło: T
Źródło: T

Jestem gotów umrzeć jako chrześcijanin

Pozostawili go w kałuży krwi i zabronili rodzinie wzywać pomocy. Miał zginąć za wiarę, ale przeżył, by dawać świadectwo. 8 maja na siedleckim Uniwersytecie Przyrodniczo-Humanistycznym swoją historię opowiedział Habila Adamu z Nigerii, która stała się areną krwawych, antychrześcijańskich pogromów. Tymczasem świat o tym milczy.

Nigerię ewangelizuje się od XV w. Ten liczący 160 mln mieszkańców kraj jest blisko w połowie chrześcijański. Wśród wyznawców Chrystusa strach sieje fundamentalistyczne ugrupowanie Boko Haram, które od lat niemal codziennie zbiera swoje krwawe żniwo.

Terroryści za cel stawiają sobie wprowadzenie w kraju prawa szariatu. W swoim dążeniu nie cofają się przed niczym. W ciągu ostatnich trzech lat bojówkarze tej sekty zabili 4 tys. dzieci. Porywają i gwałcą kobiety oraz dziewczęta. Palą domy, kościoły, obiekty rządowe, posterunki policji, szkoły, a także uniwersytety. – Nasze przetrwanie w Nigerii jest zagrożone, a świat milczy. Tak jak w przypadku prześladowań w innych częściach świata – podkreślał H. Adamu.

Nigeryjczyk jest bohaterem reportażu „Kalifat albo śmierć” wydanego przez Wydawnictwa Świętego Wojciecha. W ubiegłym tygodniu gościł w Siedlcach, gdzie opowiadał o ataku islamistów na swój dom, o wyborze, jaki przed nim postawiono (islam albo śmierć) i o cudownym ocaleniu po zabójczym postrzale, które wprawiło w osłupienie lekarzy i jego najbliższą rodzinę. – Jestem tu po to, by powiedzieć, że Chrystus żyje i dla Niego wszystko jest możliwe. On zmienił bieg mojego życia, może też zmienić i twoje – zaznaczył Nigeryjczyk.

Islam albo śmierć

28 listopada 2012 r., o 23.00, H. Adamu obudził łomot do drzwi. Jacyś mężczyźni uderzali kolbami karabinów, krzycząc, że są żołnierzami. ...

MD

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł