Jestem od wykonywania zadań
Jak pustelnik?
Zawsze podobali mi się pustelnicy. Mam do nich sentyment. A najbardziej mi imponują… kapłani tybetańscy! Taki kapłan żyje w pełnej ascezie, przy drodze. Na niego pada deszcz, wieje wiatr, jak mu ktoś nie przyniesie jedzenia, to on nie je. On medytuje. Jest w nirwanie, jest ponad.
Michał Żebrowski, także dyrektor teatru prywatnego, powiedział ostatnio takie zdanie: Nadal jestem wrażliwy. A Pan? Czy dyrektorowanie przeszkadza w byciu wrażliwym?
Bardzo przeszkadza. Prowadzenie teatru na pewno odbiera w dużym stopniu wrażliwość, dlatego że trzeba liczyć pieniądze, stać twardo na ziemi. Tymczasem wrażliwość to cecha ludzi, którzy po ziemi za mocno nie stąpają. Z całym szacunkiem dla Michała Żebrowskiego, ale ja bym tak o sobie nie powiedział. Dyrektorowanie jest tak mocnym wyzwaniem, że tutaj nie ma czasu na wrażliwość. Inaczej – ona nie może przeszkadzać.
Mówi Pan, mój teatr świadczy o mnie.
Tak, bo biorę za niego odpowiedzialność. I staram się nie mieć kompleksów, które są najgorszą rzeczą w tej robocie. Trzeba na tyle mieć świadomość swoich umiejętności, żeby właśnie wyzbyć się kompleksów. Jeśli ktoś przychodzi do mnie z ciekawą propozycją, jestem otwarty. Zawsze.
To się nazywa dystans do siebie.
Hm…
Słyszałam, że jest Pan specjalistą od spełniania marzeń. ...
Jola Rosa