Jestem otwarty na współpracę
Moim marzeniem jest, by kultura wyszła z murów radzyńskiej Oranżerii i była na wyciągnięcie ręki każdego mieszkańca. Chcę, by tak jak w Warszawie, gdzie w Łazienkach Królewskich przez całe lato odbywają się plenerowe koncerty, podobnie było i w naszym mieście. W związku z tym chciałbym, aby od czerwca do września odbywała się Letnia Scena Kultury, na której w każdą niedzielę będą mogli pokazywać się najzdolniejsi mieszkańcy Radzynia, a także różne zespoły: młodzieżowe i senioralne, grupy teatralne, kabarety. Ponadto za cel postawiłem sobie utworzenie kina plenerowego, gdzie w scenerii radzyńskiego pałacu będziemy co dwa tygodnie wyświetlać filmy. Tutaj na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.
Został Pan nowym dyrektorem Radzyńskiego Ośrodka Kultury. Jak przyjął Pan decyzję burmistrza Jerzego Rębka, który powierzył Panu tę funkcję?
Przede wszystkim bardzo się ucieszyłem. Propozycja burmistrza jest dla mnie wielkim wyróżnieniem, a zarazem zobowiązaniem, któremu będę starał się sprostać.
Z wykształcenia jest Pan nauczycielem, ale w działalność kulturalną na terenie miasta angażuje się Pan od lat. Wystarczy wspomnieć słynne „Radzyńskie Spotkania z Podróżnikami”. Zatem można chyba powiedzieć, że praca w ROK to dla Pana przysłowiowa bułka z masłem?
Mam taką nadzieję. Tak jak pani zauważyła, działalność kulturalna nie jest mi obca, a wspomniane „Radzyńskie Spotkania z Podróżnikami”, w ramach których regularnie od 2012 r. zapraszam do naszego miasta podróżników, stały się wielkim wydarzeniem kulturalnym. W wielu przypadkach towarzyszyły im wystawy fotograficzne, warsztaty podróżnicze, gry na bębnach i afrykańskich tańców czy też projekcje filmowe. Ponadto od roku organizuję spektakle teatralne z udziałem znanych aktorów. To wszystko w ramach „Radzyńskich Podróży Teatralnych”. Nie wiedząc jeszcze, że będę dyrektorem ROK, podpisałem dwie umowy na organizację kolejnych spektakli, dzięki czemu w marcu mieszkańcy będą mogli obejrzeć „Deszczową piosenkę”, natomiast 6 kwietnia zaprosiłem do Radzynia Katarzynę i Cezarego Żaków.
Jakie zadania powinien spełniać ośrodek kultury w takim mieście, jak Radzyń?
Przede wszystkim kreować życie kulturalne. Pamiętam, że kiedy byłem mały, przy ROK zawsze działało mnóstwo zespołów i różnego rodzaju grup. Teraz tego nie ma, co uważam za duże zaniechanie. Gdzieś to wszystko się rozpłynęło. Chcę, aby ROK przyciągał takie inicjatywy i stwarzał warunki wszystkim chętnym do rozwijania swoich pasji i zainteresowań w różnych dziedzinach kultury. Jestem otwarty na każdą współpracę.
Pod względem kulturalnym w Radzyniu sporo się dzieje. Czy można jeszcze więcej, lepiej, nowocześniej?
Jak najbardziej można. Uważam, że to wszystko zależy od umiejętnego pokierowania ludźmi, pomocy i stworzenia im odpowiednich warunków do realizacji wizji.
Obejmuje Pan funkcję dyrektora ROK w wyjątkowym dla miasta czasie. W 2018 r. mija 550 lat od uzyskania praw miejskich. Czy ma Pan już jakieś plany w związku z tym jubileuszem?
Rok 2018 to nie tylko 550-lecie Radzynia Podlaskiego, ale również 200-lecie istnienia diecezji siedleckiej i 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości. Nie wyobrażam sobie, żeby tym wydarzeniom nie towarzyszył cykl imprez kulturalnych. Co do samego jubileuszu miasta, to centralne uroczystości odbędą się w połowie czerwca. Będzie to kilkanaście wydarzeń mających kulminację w tygodniu przed 17 czerwca. Najważniejszym punktem będzie uroczysta Msza św. z udziałem wielu znamienitych gości i później spotkanie na dziedzińcu pałacu Potockich. Ponadto planujemy wielki festyn. I tutaj zdradzę czytelnikom „Echa Katolickiego” i mieszkańcom, bo
nigdzie jeszcze tego nie mówiłem, że główną gwiazdą będzie zespół Varius Manx z Kasią Stankiewicz, który wystąpi w wielkim jubileuszowym koncercie z okazji 25-lecia istnienia grupy. Usłyszymy doskonale znane utwory, hity lat 90, takie jak „Orła cień”, „Zanim zrozumiesz”, „Pocałuj noc”, „Ruchome pisaki”, „Zamigotał świat”, a także nieco nowsze piosenki, jak „Maj”. Naprawdę będzie się działo!
A inne plany? Czego mieszkańcy mogą się spodziewać?
Moim marzeniem jest, by kultura wyszła z murów radzyńskiej Oranżerii i była na wyciągnięcie ręki każdego mieszkańca. Chcę, by tak jak w Warszawie, gdzie w Łazienkach Królewskich przez całe lato odbywają się plenerowe koncerty, podobnie było i w naszym mieście. W związku z tym chciałbym, aby od czerwca do września odbywała się Letnia Scena Kultury, na której w każdą niedzielę będą mogli pokazywać się najzdolniejsi mieszkańcy Radzynia, a także różne zespoły: młodzieżowe i senioralne, grupy teatralne, kabarety. Ponadto za cel postawiłem sobie utworzenie kina plenerowego, gdzie w scenerii radzyńskiego pałacu będziemy co dwa tygodnie wyświetlać filmy. Tutaj na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Jeszcze raz podkreślę: jestem otwarty na każdą współpracę. Uważam, że ROK powinien być miejscem, w którym mogą realizować się wszystkie osoby o zainteresowaniach kulturalnych. Postaram się stwarzać ku temu jak najlepsze warunki.
Nie boi się Pan kosztów?
Nie, bo Radzyń stoi bogactwem talentów swoich mieszkańców. Chcę wykorzystać ich potencjał i stworzyć im warunki, by mogli zaprezentować się całej społeczności lokalnej.
Przed Panem także bardziej przyziemne sprawy: remont ROK i Oranżerii. Jakie prace zaplanowano?
Przede wszystkim w roku bieżącym zostaną wymienione fotele w sali widowiskowo-kinowej. Będzie temu towarzyszyło cyklinowanie i lakierowanie podłogi, a także odmalowanie całego pomieszczenia. Ponadto przygotowywany jest kompleksowy projekt rewitalizacji zabytkowej Oranżerii, na podstawie którego zostanie przygotowany wniosek o pozyskanie funduszy zewnętrznych. Jak wszystko pójdzie po naszej myśli, to decyzja w tej sprawie powinna zapaść jeszcze w tym roku. Kompleksowy remont budynku powinien ruszyć w 2019 r., na co bardzo liczę.
Dziękuję za rozmowę.
MD