Jesteśmy zawsze tam, gdzie nas potrzebują
Poprzedni pochodził z czasów PRL. Zmiana sztandaru to też mój osobisty warunek i słowna honorowa umowa. Druhowie mieli postarać się o środki na nowy sztandar. Ja zobowiązałem się w zamian do wsparcia starań o nowy średni samochód ratowniczo-gaśniczy do mojej rodzinnej miejscowości, gdzie dziadek Józef był komendantem OSP. Marzyli o nim od kilku lat, ponieważ osiągnęli stan wyszkolenia pozwalający na włączenie do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego jako pierwsza i jak dotychczas jedyna jednostka w gminie.
Razem przeprowadziliśmy zbiórkę na ten szczytny cel w drugi dzień świąt wielkanocnych. Szczodrość mieszkańców Stanina i parafian przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. Wystarczyło nie tylko na sztandar, ale i na zorganizowanie „agapy”. A było się z czego cieszyć: sztandar, nowy wóz bojowy, akt włączenia do systemu. W wystąpieniu powiedziałem, że ten dar ludzkich serc zobowiązuje do pracy na rzecz małej wspólnoty, ale i na rzecz ojczyzny. Muszę powiedzieć, że druhowie z obu zadań wywiązują się wzorcowo. Ratują życie i mienie, włączają się też w wiele akcji charytatywnych, współpracując z parafią i miejscowym proboszczem ks. kan. Zygmuntem Głębickim. Ostatnio zorganizowali zbiórkę darów dla wojska, które strzeże naszej wschodniej granicy. Wykorzystując doskonałe rozpoznanie terenu, znajomości wśród miejscowej ludności i samorządowców przez kolegę – posła Marcina Duszka, połączoną z moim doświadczeniem harcerskim i wojskowym, dotarliśmy wozem bojowym OSP bezpośrednio do sztabu 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. Żołnierzom nie brakuje jedzenia, ale słodyczy i innych produktów do urozmaicenia diety nigdy dość. Warto jednak przed podjęciem takiej akcji skontaktować się z lokalnymi samorządami. Oni w porozumieniu z wojskiem wiedzą najlepiej, jakiej żywności i pomocy potrzeba. Spotkaliśmy się z dowódcą gen. bryg. Dariuszem Lewandowskim. Wojsko, straż graniczna i policja z ich służbami logistycznymi są samowystarczalne, ale… Jeśli ich wspomożemy, więcej czasu i sił będą mogli poświęcić na rzeczywistą obronę i ochronę naszej granicy.
Po uzgodnieniu z dowództwem OSP Stanin podjęło się zorganizowania grupy strażaków z powiatu łukowskiego na wyjazd do prac na granicy polsko-białoruskiej. W wyjeździe wzięły udział również: OSP Adamów, OSP Jedlanka, OSP Wola Okrzejska, OSP Wojcieszków. Skład osobowy przedstawiał się następująco: jedna druhna, 27 druhów. Trzech druhów: Konrad Turski, Michał Lendzion i Kamil Lendzion na co dzień są funkcjonariuszami Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Łukowie. Za logistykę w zebraniu jednostek i dojazd do miejsca wyznaczonego zadania odpowiadał dh Paweł Pasik (OSP Stanin). Na miejscu działania koordynował prace dh Konrad Turski (OSP Łuków). Miałem i ja swoje zadanie. Zostałem wyznaczony – no dobrze, i tak w to nikt nie uwierzy: sam siebie wyznaczyłem – na druha do kontaktów z dowództwem. Dzięki temu spotkałem, rozmawiałem i razem pracowałem z druhami z OSP Świdnik Duży. Prawdziwą przyjemnością była tego dnia współpraca z żołnierzami z 16 Batalionu Saperów z Niska czy 22 Karpackiego Batalionu Piechoty Górskiej. Pododdziały te wchodzą w skład 21 Brygady Strzelców Podhalańskich i stanowią istotną część naszej „Żelaznej Dywizji” – 18 Dywizji Zmechanizowanej. „Naszej” ponieważ, zgodnie z decyzją Ministra Obrony Narodowej Mariusza Błaszczaka, siedziba jej dowództwa mieści się w Siedlcach. Dywizja ma bronić przede wszystkim nas, naszej granicy z Białorusią i Ukrainą, granicy Unii Europejskiej, wschodniej flanki Paktu Północnoatlantyckiego.
Wiem, że wojsko oczekuje wsparcia. Żadna armia nie wygra bez współpracy z ludnością. Ta akcja powinna być kontynuowana. Musimy wspomóc samorządy i ochotnicze straże pożarne z terenów przygranicznych. Wypracowaliśmy pewien model współpracy i współdziałania. Mam swoje spostrzeżenia, które przekażę do Ministerstwa Obrony Narodowej i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Tą akcją druhowie chcieli też podziękować Państwowej Straży Pożarnej za wsparcie dla strażaków OSP i rządowi za ustawę o ochotniczych strażach pożarnych. Została ona uchwalona 2 grudnia 2021 r. Za tą ustawą, tak oczekiwaną, głosowało 437 posłów. Nikt nie był przeciw i tylko jeden poseł wstrzymał się od głosu. To potomek w prostej linii Henryka Sienkiewicza, naszego zacnego noblisty, urodzonego właśnie w Woli Okrzejskiej. Nie żeby za pokutę, ale z chęci i potrzeby serca strażacy z Woli Okrzejskiej zgłosili akces do powtórnego wyjazdu. Czekamy na kolejne zgłoszenia. To nie tylko udział w akcji wsparcia dla polskich służb mundurowych #MuremZaPolskimMundurem, to obowiązek wobec naszej ojczyzny – Polski.
POSEŁ SŁAWOMIR SKWAREK