
Jeżeli Pan domu nie zbuduje…
Od 13 lat parafii, której patronuje Papież Polak, służy tymczasowa kaplica. Wszyscy czekali na rozpoczęcie budowy kościoła, co nastąpiło we wrześniu 2023 r. Pierwszy rok prac zamknięty został wykonaniem fundamentów. - W tym roku udało się położyć instalację gruntowego wymiennika ciepła, która będzie wspierać instalację wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła. Najprościej mówiąc, dzięki temu skomplikowanemu systemowi zimą zyskamy trochę ciepła, a latem chłodu, przy okazji zaoszczędzimy na ogrzewaniu - wyjaśnia proboszcz parafii ks. Leszek Dąbrowski.
– Plan na 2024 r. był taki, żeby pobudować jeszcze kanały wentylacyjne i przykryć warstwą betonu. Ponieważ prezbiterium jest wyniesione w górę, przed wylaniem podłogi uznaliśmy, że byłoby dobrze postawić część ścian. W rozmowie z wykonawcą rzuciłem myśl: może uda nam się zrobić więcej? Podjął wyzwanie. Dwa dni później na placu stanął żuraw, dźwig i prace w ciągu miesiąca potoczyły się do przodu – mówi. W efekcie powstały ściany pociągnięte do wysokości parapetów okien w nawach bocznych, na ok. 3,5 m, oraz fronton do wysokości podłogi na chórze, na ok. 6 m. Widać już także filary w nawie głównej – wylano je do wysokości, na której będą przechodziły w łuki.
Kościół rośnie w oczach
Czy w związku z postępem prac kościół zostanie ukończony wcześniej? – W tym roku udało się zrobić więcej, ale też nigdy nie określaliśmy żelaznych terminów zamykania kolejnych etapów. To oczywiste, że chciałbym zbudować kościół szybko, ale tempo prac dyktują finanse, jakimi dysponujemy. Do końca 2025 r. chcemy zakończyć te elementy bryły kościoła, które są wylewane z betonu. Pozostałoby wtedy przykrycie budynku dachem. Prace w każdym razie idą sprawnie. Mamy solidną ekipę, dzień w dzień na placu budowy działało 14 pracowników – mówi ks. L. Dąbrowski. Kościół budowany jest w technologii żelbetowej. – To zupełnie inny sposób budowania niż z cegły, ale ta technologia wydaje się słuszna na te czasy. Przekonują mnie do niej zakończone już dwa kościoły naszego projektanta – dodaje.
Trwa zbieranie środków na kontynuację prac. Budowę wspierają proboszczowie dekanatu garwolińskiego, godząc się na przekazanie na nowy kościół pieniędzy z jednej w ciągu roku tacy i zbiórki do puszek. Na inwestycję przeznaczane są też datki zbierane przez proboszcza w parafiach, w których głosi rekolekcje.
– Co sobotę odmawiamy Różaniec w intencji budowy kościoła, modlimy się też za naszych dobrodziejów – to grono się powiększa o kolejne parafie, które nas wspierają. Dlatego nie ustajemy w modlitwie osobistej i wspólnotowej, bo wiemy, że „jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą” (Ps 127,1). Wielką łaską jest to, że Pan Bóg nas do tego zadania wezwał, a z drugiej strony podsuwa nam ludzi, którzy chcą w tym dziele uczestniczyć – stwierdza ks. L. Dąbrowski.
Budowanie wspólnoty
W rozmowie proboszcz ciągle podkreśla, że równie ważne jak budujący się kościół jest budowanie wspólnoty parafialnej, która jest jedną z młodszych w diecezji. Na pewno służy temu trwająca peregrynacja relikwii św. Jana Pawła II w rodzinach. O tym, że parafia duchowo wzrasta, świadczy podsumowanie mijającego roku. Powstały kolejne koła Żywego Różańca – dwa żeńskie i jedno męskie. W parafii działa schola dziecięca, która w listopadzie przeżywała dziesięciolecie istnienia, i schola młodzieżowa, stworzona przez osoby, które wyrosły z tej pierwszej. Z własnej i nieprzymuszonej woli chór utworzyli również dorośli. 19 listopada wszystkie trzy grupy godnie reprezentowały parafię podczas wieczoru św. Cecylii zorganizowanego w garwolińskiej kolegiacie. W listopadzie zakupione zostały nowe organy, ale – jak zaznacza proboszcz – nieplanowany, wymuszony awarią starego instrumentu wydatek opłacił się, bo parafia jest bardzo rozśpiewana.
– Wspaniale wypadły dożynki, które zorganizowaliśmy w drugą niedzielę września. Z kolei przed odpustem parafialnym wraz z Żywym Różańcem i wspólnotą św. Jana Pawła II, która bardzo mnie wspiera w przygotowaniu różnych uroczystości, nawiedziliśmy sanktuarium cudu eucharystycznego w Sokółce. Wielu parafian wzięło udział w Pieszej Pielgrzymce Podlaskiej, a w tym roku grupy czwarta i piąta na nasze zaproszenie wychodziły właśnie z Sulbin. Do Domowego Kościoła, którego jeden krąg istnieje w parafii, dołączyło dziesięć małżeństw, co daje nadzieję na powstanie kolejnych dwóch kręgów. Mamy też wspólnotę Umiłowana i Tato.net. Działa oaza – dzieci chętnie przychodzą na spotkania formacyjne i jeżdżą na rekolekcje wakacyjne. Widać tutaj efekt mobilizacji rodziców, którzy wraz z dziećmi przygotowywali ostatnio wieńce adwentowe. Dochód z ich sprzedaży pójdzie na dofinansowanie oaz wakacyjnych. W formację pod pieczą ks. Krzysztofa Węgrzynka, ale też pracę w kościele chętnie angażuje się także młodzież. Teraz trwają przygotowania do jasełek. Szykujemy się do wigilii dla ubogich: parafia udostępnia miejsce, a wydarzenie organizuje Stowarzyszenie Mieszkańców i Sympatyków Osiedla Działki – wylicza ks. L. Dąbrowski i dodaje: – Myślę, że dzieje się dużo, każdy może znaleźć dla siebie przestrzeń. Cieszę się, że ludzie są, chcą się formować i doświadczać Kościoła w swoim życiu.
LI