Jezu, Ty się tym zajmij
Przekazał nam je sługa Boży o. Dolindo Ruotolo (1882-1970), włoski ksiądz, tercjarz franciszkański, zapisując słowa objawione mu przez Pana Jezusa. Niezwykły jest życiorys tego skromnego kapłana, cieszącego się szacunkiem św. o Pio. Urodził się w Neapolu i był piątym z 11 dzieci w rodzinie.
Jego dzieciństwo upłynęło w domu naznaczonym nędzą, w którym brakowało chleba, nie było za co kupić ubrań. Dzieci cierpiały również z powodu niedostatku uczuć okazywanych im przez ojca. Kiedy Dolindo miał 13 lat, doświadczył rozpadu rodziny – separację rodziców przeżył głęboko. Mimo to w jego duszy kiełkowała wielka wrażliwość.
Po naradzie ze spowiednikiem mama Dolinda skierowała jego oraz drugiego z synów do Szkoły Apostolskiej Księży Misjonarzy. Początkowa niechęć do narzuconej mu drogi życiowej, problemy z wykładowcami, spowiednikiem przerodziły się jednak stopniowo w poczucie spokoju i towarzyszące mu przekonanie, że jest na właściwej drodze. Potwierdzenie jej nieprzypadkowości przyniosła modlitwa. „Odmawialiśmy z kolegami Różaniec. Nagle zauważyłem obrazek Matki Bożej oparty o książkę. I mówię: «Jeśli chcesz, bym został kapłanem, zrób coś, daj mi mądrość, bo widzisz, że jestem kretynem»”. Dokładnie w tej chwili podmuch wiatru poderwał obrazek z wizerunkiem Maryi i przeniósł go na czoło Dolinda. „Poczułem, jakbym się wybudził z uśpienia” – zapisał. ...
LA