Opinie
Źródło: JAG
Źródło: JAG

Językowe dylematy

Nie ma chyba osoby, która nie stanęłaby choć raz w życiu przed dylematem, jak odmienić nazwę miejscowości. Czasem wątpliwość dotyczy naszego rodzinnego miasta lub wsi. I nic dziwnego, bo przecież można się zagubić, gdy koleżanka twierdzi, że jej dziecko uczęszcza do zespołu szkół w Krzesku Królowa-Niwa, a kolega z pracy jest przekonany, że odwiedził właśnie kolegę w Krzesku Królowej-Niwie…

W naszym regionie jest wiele nazw miejscowości, których odmiana przez przypadki sprawia nie lada kłopot. Najwięcej problemów mamy z dopełniaczem. Kto z nas nie zastanawiał się np., czy jedzie do Halas czy Halasów, Kostomłot czy Kostomłotów, Bork, Borek, a może Borków? Przykłady można mnożyć.

Wydawać by się mogło, że wiarygodnym źródłem wiedzy są mieszkańcy. Okazuje się jednak, iż sami mają problem, gdy muszą odpowiedzieć na pytanie, czy pochodzą z Dołholisk czy Dołholiski, Mań czy Mani, Mokobód czy Mokobodów. Na stronie internetowej gminy Terespol możemy przeczytać, że „uczniowie Szkoły Podstawowej w Małaszewiczach postanowili połączyć tradycyjne Święto Pieczonego Ziemniaka z wycieczką rowerową i wyruszyli do Kostomłot”. W lokalnej gazecie z kolei znalazłam informację o tym, że „Stowarzyszenie Koło Gospodyń Wiejskich Powiatu Bialskiego zaprasza wszystkie KGW 11 maja do Kostomłot w gminie Kodeń na I Zjazd KGW województwa lubelskiego”. Inne media donoszą, że „wierni wyruszą na kolejną nocną pielgrzymkę do Budzieszyna k. Mokobodów”. Odwiedzając stronę internetową jednego z zespołu szkół, dowiemy się, iż placówka mieści się w Krzesku-Królowa Niwa. ...

MD

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł