Historia
Damian Wawerek
Damian Wawerek

Kapłan i orędownik niepodległości

W Sobieszynie trwają przygotowania do procedury odnowienia pomnika ks. Pawła Szukalskiego.

Kapłan wspierał powstanie styczniowe. Dziś potomni chcą zadbać o jego nagrobek. Niszczejącą przez dziesiątki lat mogiłą proboszcza i powstańca zainteresowała się Małgorzata Grzechnik oraz stojący na czele parafii ks. Marek Śliwa. Dwa lata temu, 14 lipca 2022 r., udało się wpisać grób ks. P. Szukalskiego do ewidencji grobów weteranów walk o wolność i niepodległość Polski. Uzyskanie wpisu pozwoliło na dalsze działania. W 2023 r. został opracowany program prac konserwatorskich nagrobka oraz otoczenia wokół niego.

Pozytywnie zaopiniował go Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków, więc społecznicy złożyli wniosek do Instytutu Pamięci Narodowej o dotację celową na odnowienie zabytku. – Niestety z uwagi na wyczerpanie środków finansowych na 2023 r. środków nie otrzymaliśmy. Ale w tym roku ksiądz proboszcz złoży kolejny wniosek o takie dofinansowanie – zaznacza M. Grzechnik.

 

Renowacja jest konieczna

Do odnowienia pomnika przynagla jego stale pogarszający się stan. – Bliskie sąsiedztwo kasztanowców przyczyniło się do powstania uszkodzeń mechanicznych. Przerastające korzenie rozsadziły murowane i ceglane elementy nagrobka. Widoczne są spore szczeliny, przemieszczenia cegły w podmurówce i cokole pod płytą z piaskowca – wylicza inicjatorka akcji. Przerosty korzeniowe zaszkodziły też słupkom narożnym wokół pomnika. – W efekcie doszło do destrukcji kamienia i rozpadu stalowych elementów ogrodzenia – wyjaśnia M. Grzechnik.

Występując z wnioskiem do IPN, jego autorzy określili stan pomnika jako bardzo zły. Zdaniem społeczników lista prac konserwatorskich powinna obejmować m.in. oczyszczenie powierzchni płyty z mchów, porostów, glonów, uzupełnienie ubytków, uczytelnienie napisów nagrobnych i zabezpieczenie całości. Kompleksowej naprawy wymaga również uszkodzony w wielu miejscach cokół.

 

Widział szanse niepodległości

Do zajęcia się pomnikiem skłaniają również losy księdza – powstańca. Jego biogram opracowali w ubiegłym roku autorzy książki „Powstanie Styczniowe w okolicach Ryk”: Hanna Witek i Jarosław Frąckiewicz. Paweł Wincenty Szukalski urodził się 14 stycznia 1819 r. we wsi Pratków (pow. Zduńska Wola) w rodzinie Ludwika i Magdaleny z Jurdzińskich. Ukończył gimnazjum gubernialne w Warszawie, seminarium duchowne w Janowie oraz Akademię Duchowną w Warszawie. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1845 r. Młodego kapłana już kilka lat później oskarżono o czytanie zakazanych książek (np. „Polska wobec Boga”) oraz o kontakty ze spiskowcami z tzw. Organizacji 1848 r., którzy planowali powstanie. Na księdza nałożono nawet karę dozoru policyjnego.

Represje nie powstrzymały propolskiej działalność ks. Pawła. W listopadzie 1862 r. wziął udział w zjeździe duchowieństwa podlaskiego w Kłoczewie, na którym debatowano o stosunku Kościoła do planowanego powstania. Natomiast w trakcie zrywu miał ukrywać na swojej plebanii Jana Starkę – znanego powstańca, szeregowca w kosynierach Mariana Langiewicza. Legenda księdza trwała także po upadku powstania. 7 maja 1866 r. gubernator lubelski miał pisać do namiestnika, że ks. P. Szukalski należy do osób przekonanych, że „patriotyzm i sprawa polska miały szanse rozwoju i powodzenia”.

Ks. P. Szukalski zmarł w Drążgowie 20 kwietnia 1880 r. w wieku 61 lat. Za jego czasów wybudowany został kościół w Sobieszynie i przeniesiono parafię z Drążgowa do Sobieszyna.

Tomasz Kępka