Kapłan pojednania
Za wierność Chrystusowi w Kościele greckokatolickim został pojmany przez specjalny oddział komisariatu ludowego bezpieczeństwa państwa w rezydencji w Stanisławowie, w nocy z 11 na 12 kwietnia 1945 r., i odwieziony do wewnętrznego Więzienia Łukianiwskiego NKWD w Kijowie. Zmarł śmiercią męczeńską 28 grudnia 1945 r. - po 36 dniach przesłuchań i tortur. 27 czerwca 2001 r. we Lwowie został ogłoszony przez Ojca Świętego Jana Pawła II błogosławionym męczennikiem unickiej Cerkwi greckokatolickiej.
Bp G. Chomyszyn jest jedynym hierarchą greckokatolickim, którego Sejm Rzeczypospolitej uczcił osobną uchwałą. Niestety, ukraiński męczennik nie doczekał się takiego uznania w swoim, wolnym już kraju, i w Kościele, za który oddał życie…
„Miał kochające, pełnie miłosierdzia serce, za co, gdy żył, naród nazywał go Tatuniem. Wzorując się na Przenajświętszym Sercu Jezusowym i Niepokalanym Sercu Przenajświętszej Maryi Dziewicy, w sposób niepojęty łączył w swojej duszy rozumienie powszechności Kościoła Chrystusowego i głęboki patriotyzm ukraiński. Nie było ani jednej chwili w życiu Cerkwi i narodu, która by nie dotykała jego duszy, i zawsze spieszył, aby uratować, pomóc, poradzić” – tak opisuje go ks. Ihor Pełechatyj w przedmowie do książki.
Ocalały rękopis
„Dwa Królestwa” to polskie tłumaczenie zapisków bł. bp. G. Chomyszyna, greckokatolickiego ordynariusza Stanisławowa w latach 1904-1945. Ponad 500-stronicowy rękopis zawiera gruntowną analizę działalności Cerkwi greckokatolickiej i życia społecznego we wschodniej Galicji w tamtym czasie i jest świadectwem mężnego oporu biskupa wobec zagrożeń związanych z ekspansją fałszywej ideologii nacjonalizmu ukraińskiego, krzewionego przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), i z przerażającym okrucieństwem realizowanego zbrojnie przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA).
Znaleziony i cudem ocalony tekst rękopisu to utwór podsumowujący życie i działalność błogosławionego Grzegorza. Jest on syntezą teologii pastoralnej, analizą życia religijno-cerkiewnego i społeczno-politycznego Galicji w pierwszej połowie XX w., a także prognozą rozwoju Cerkwi w przyszłości. Po ukazaniu się „Dwóch Królestw” rozpoczął się ich nowy żywot, czasem nie mniej burzliwy i dramatyczny niż w czasach prześladowań, których doświadczył ich autor.
Nagonki i represje wobec książki i jej redaktorów w szczególności ks. I. Pełechatyja, postulatora procesu beatyfikacyjnego biskupa, w sposób cudowny przyczyniły się do popularyzacji dzieła błogosławionego biskupa i przybliżenia społeczeństwu polskiemu i ukraińskiemu jego celowo przemilczanej postaci. Szczególnie w Polsce, gdzie ukraiński oryginał wydał Katolicki Uniwersytet Lubelski w 2016 r. Odnalezienie sprawiedliwego Ukraińca, który zdecydowanie potępił zbrodniczą nacjonalistyczną ideologię i był orędownikiem pojednania polsko-ukraińskiego, stało się wielkim wydarzeniem, zwłaszcza w trudnej sytuacji przywracenia pamięci zbiorowej prawdy o straszliwym ludobójstwie, którego symbolem stał się Wołyń.
Manifest religijno-narodowy
„Zapiski bł. Grzegorza Chomyszyna są swoistym manifestem religijno-narodowym, a w szerszym kontekście także cywilizacyjnym. Autor, przedstawiając swe rozważania, określa się jako katolicki biskup, dla którego depozyt wiary posiadany przez Kościół jest skarbem największym, niepodlegającym żadnym uwarunkowaniom i dyskusjom, a tożsamość ukraińska jest podstawą poglądów narodowo-politycznych. Ten fakt jest wart podkreślenia z racji na okoliczności historyczne, w których działał bp Chomyszyn, które nie należą tylko do historii, ale w znacznej mierze kształtują obecne oblicze historyczno-cywilizacyjne Ukrainy” – podkreśla we wstępie do książki prof. Włodzimierz Osadczy, dyrektor Ośrodka Badań Wschodnioeuropejskich – Centrum Ucrainicum KUL.
Krytyka ideologii banderyzmu
W swoich zapiskach błogosławiony biskup zawarł druzgocącą krytykę zgubnej ideologii banderyzmu, którą uznał za próbę zbudowania państwa całkowicie przeciwnego Królestwu Chrystusa. Dostrzegał poważne wypaczenia etyczne w ukraińskich zrywach niepodległościowych, naznaczonych anarchią i brakiem powagi.
Skrytykował również postawę metropolity lwowskiego Andrzeja Szeptyckiego: „do napisania Piątej Części o metropolicie Andrzeju Szeptyckim, którego działalność uważałem za działalność pod wpływem świata, nawet bez jego świadomości, również jako dowód, że można być pod wpływem świata, a przy tym wierzyć, że służy się Bogu. Nabrałem również przekonania, że działalność metropolity doprowadzi ostatecznie, jeśli nie do ruiny naszej Cerkwi, to w każdym razie wywoła chaos, zamieszanie i dezorientację, dlatego nie mogłem milczeć i odważyłem się poddać analizie działalność Metropolity, ażeby wskazać na źródło i okoliczności, wśród których ta reforma obrzędowa się zrodziła, ażeby ludzie dobrej woli mogli się zorientować, aby nie chodzili po ciemku i żeby zajęli świadome i jasne odpowiednie stanowisko. Przy tym zaznaczam, że nie jestem nieomylny”.
„Biskup Chomyszyn miał osobliwy dar od Boga: wyprzedzał swój czas o kilkadziesiąt lat. Prawie wszystkie jego poczynania i reformy w diecezji były nowatorskie: formacja duchowieństwa i zakonów, rozwój oświaty, misje parafialne, działalność charytatywna, nowy kalendarz, rozwój prasy i wydawnictw, ukrainizacja życia duchowo-religijnego, a w końcu projekt budowy Państwa Ukraińskiego na zasadach wiary katolickiej. Ze względu na powyższe, można go bez wątpienia uznać za pierwszego i chyba jedynego zwolennika integracji europejskiej w Unickiej Cerkwi Greckokatolickiej w pierwszej połowie XX w.” – podkreśla ks. I. Pełechatyj.
Monika Król